Klementynka bardzo dzielna dziewczynka za TM

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
karpatka

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

Post autor: karpatka »

O matko! Jak dobrze, że tak świetnie dałyście sobie radę.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

Post autor: sosnowa »

W klinice na Witolińskiej czasem jest na dyzurze asystentka dr Anny Kryspin-Zybert, ona się orientuje w świnkach, kiedyś nam Grawisię przyjęła sobotnią listopadową nocą ciemną. Gratulacje dla wszystkich uczestników akcji.
Roksi, w MV nikogo w nocy w szpitaliku nie ma, jeśli trzeba regularnie dokarmiać Klementynkę, to chyba trzeba ją odebrać na noc, tak było z mojąTurbulą i świnką Stokrotki. Okropnie to upierdliwe niestety.
Awatar użytkownika
effcien
Posty: 753
Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Mokotów
Kontakt:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

Post autor: effcien »

I jak malutka i dzieciaczki?
Awatar użytkownika
Chrumka
Moderator globalny
Posty: 2039
Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Praga Południe
Kontakt:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

Post autor: Chrumka »

Dziewczynka wylądowała w Medicavecie. Potrzebny chyba cuuud i kciuki....Nie mogę więcej pisać bo łzy lecą same :(
Awatar użytkownika
gren
Posty: 1416
Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa, Targówek
Kontakt:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

Post autor: gren »

Co się dzieje?
Dawna grenouille ;)
Awatar użytkownika
effcien
Posty: 753
Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Mokotów
Kontakt:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

Post autor: effcien »

Oby było dobrze! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Grenouille, obstawiam, że są podobne komplikacje jak po sterylce mojej pierwszej tymczaski, Tofi. :(
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10115
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

Post autor: Dzima »

Co się dzieje z malutką?
:fingerscrossed: :fingerscrossed:
Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Awatar użytkownika
Chrumka
Moderator globalny
Posty: 2039
Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Praga Południe
Kontakt:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

Post autor: Chrumka »

Jest mikro- poprawa. Świnka zaczęła mieć jakiekolwiek odruchy, choć jej stan nadal bardzo ciężki wręcz agonalny... Pojawiła się szansa przetoczenia krwi, gdy choć jeszcze troszkę jej stan się poprawi. Prosimy o kciuki. Sylwia cały czas jest z malutką a ja mam tu z Wami trzymać .
Operacja przebiegła prawidłowo,jej stan nie jest spowodowany jakimś błędem, ale faktem że tyle choróbsk się u niej zbiegło, a ona przecież zdrowa nie była, poród i te skurcze dodatkowo ją zmęczyły Dokarmiłyśmy ją u mnie w domu razem z Roksi po odebraniu jej z operacji i otworzyła szerzej oczka, przestała się trząść. Była słaba ale główka dzielnie w górze była... Niepokoiłyśmy się jej stanem więc po konsultacji z dr Judytą Roksi ją zawiozła do Medicavetu, tam nastąpiło pogorszenie ale teraz mała dalej walczy o życie. Elruin jedzie z dawcą będzie transfuzja...
Walcz maleńka....
Ona w trakcie tego porodu już mnóstwo krwi straciła, bo nie mogła urodzić... Cud już w ogóle że przeżyła operację. Bardzo dzielna jest....
Ostatnio zmieniony 18 sie 2014, 16:30 przez Chrumka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
effcien
Posty: 753
Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Mokotów
Kontakt:

Re: Klementynka dzilna dziewczynka i maluchy(Warszawa)-WOLNA

Post autor: effcien »

Bardzo mocno trzymam kciuki!! Nie wiem, co więcej napisać, przeżywam to wszystko razem z Wami!
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”