W imieniu chłopaków - bardzo nieśmiało witamy się z wszystkimi forumowiczami
Brus - tricolorek, zakupiony jako samotna świnka... upominał się skutecznie o kolegę i od tygodnia jest z nami agut - adopciak - były laborant - Folbryk (imię z DT - Imbir). Panowie dogadują się świetnie od pierwszego spotkania. Po tygodniu znajomości śpią razem, jedzą razem, brykają razem i głośno nawołują, kiedy kolega się zapodzieje.
Pogadam, może ustawią się do zdjęcia nieco korzystniej
Elton i Bernie
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Elton i Bernie
Ostatnio zmieniony 18 mar 2020, 19:47 przez joaś, łącznie zmieniany 6 razy.
Re: Brus i Folbryk
Witamy marchewką i ogórkiem!
Chyba faktycznie muszą się jakoś zachęcić do zdjęć, bo po pupkach ciężko urodę ocenić
Super, że się dogadują, oby tak dalej!
Chyba faktycznie muszą się jakoś zachęcić do zdjęć, bo po pupkach ciężko urodę ocenić
Super, że się dogadują, oby tak dalej!
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Brus i Folbryk
Te zbóje chrumkające naprawdę odwracały się zadami jak wyciągałam aparat
Na szczęście dla świeżej zieleninki prośki nawet pokażą pyszczki - tadam!
Jedzenie i brykanie, jak wiemy, potrafi zmęczyć Brus bez krępacji kolankuje, prezentując rudy boczek. Folbryk jeszcze się boi całkiem rozpłaszczyć na człowieku - ale we własnym kącie nawet wyciągnie białą skarpetkę
Tu jeszcze Brus z miną "dlaczego to małe tak biega w kółko...?"
I Folbryk ze swoimi osmolonymi dziurkami w nosie
Dobrego chrumkania wszystkim
Na szczęście dla świeżej zieleninki prośki nawet pokażą pyszczki - tadam!
Jedzenie i brykanie, jak wiemy, potrafi zmęczyć Brus bez krępacji kolankuje, prezentując rudy boczek. Folbryk jeszcze się boi całkiem rozpłaszczyć na człowieku - ale we własnym kącie nawet wyciągnie białą skarpetkę
Tu jeszcze Brus z miną "dlaczego to małe tak biega w kółko...?"
I Folbryk ze swoimi osmolonymi dziurkami w nosie
Dobrego chrumkania wszystkim
Elton i Bernie
viewtopic.php?f=55&t=3065&start=340
viewtopic.php?f=55&t=3065&start=340
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23117
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Brus i Folbryk
Hej, hej! Jak miło Was widzieć Na pewno znajdziecie tutaj wielu przyjaciół.
Czy Brus nadal liże uszko Folbryka? Bo że Folbryk bryka, to nie mam wątpliwości
Odwracanie się świnek tyłem do aparatu to zupełnie normalne zachowanie, trzeba się przyzwyczaić. Drugi patent, to pakowanie nosa w obiektyw... Jedno i drugi równie świetnie psuje zdjęcie
Czy Brus nadal liże uszko Folbryka? Bo że Folbryk bryka, to nie mam wątpliwości
Odwracanie się świnek tyłem do aparatu to zupełnie normalne zachowanie, trzeba się przyzwyczaić. Drugi patent, to pakowanie nosa w obiektyw... Jedno i drugi równie świetnie psuje zdjęcie
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Brus i Folbryk
Chłopaki działają w naszym domu jak national geografic, można ich obserwować bez przerwy
Brus po pierwszym dniu kompletnej uległości, drugiego wieczoru podniósł nos do góry, kwiknął bojowo i postawił Folbrykowi łapę na karku. Folbryk się na to średnio zgadzał ale Brus go ganiał, aż znowu mu się udało. Pomyślałam sobie - ocho, tyle było zgodnego życia, teraz będą afery!
Chwilę się jeszcze poganiali, po czym: Folbryk wlazł Brusowi pod pysk, dał sobie łapę położyć na nosie, i znowu się zaczęło lizanie po uszach (właściwie codziennie ich na tym przyłapuję) i skubanie boczków.
Panowie raz na jakiś czas się przegonią z bojowymi minami ale nawet nie pomyślą o wystawianiu zębów. Wygląda na to, że dobrze im ze sobą - jak zwiedzanie to Folbryk pierwszy, za nim łapka w łapkę Brus; a jak coś się wydarzy (człowieki! człowieki!), to Folbryk się za Brusa chowa.
Jedyne, czego kompletnie nie kumam, to Brusowe gruchanie. Duuuuużo, odkąd się Folbryk pojawił, prawie zawsze jak mały do niego podchodzi. Czasem mam wrażenie, że już go to męczy ale nie umie się powstrzymać
Pochwalić Folbryka muszę. Bywa jeszcze kompletnym dzikiem ale... No, debiut szłapkowy
Wybaczcie kiepską jakość, ale nie było lepszego sprzętu pod ręką.
Dobrego tygodnia
Brus po pierwszym dniu kompletnej uległości, drugiego wieczoru podniósł nos do góry, kwiknął bojowo i postawił Folbrykowi łapę na karku. Folbryk się na to średnio zgadzał ale Brus go ganiał, aż znowu mu się udało. Pomyślałam sobie - ocho, tyle było zgodnego życia, teraz będą afery!
Chwilę się jeszcze poganiali, po czym: Folbryk wlazł Brusowi pod pysk, dał sobie łapę położyć na nosie, i znowu się zaczęło lizanie po uszach (właściwie codziennie ich na tym przyłapuję) i skubanie boczków.
Panowie raz na jakiś czas się przegonią z bojowymi minami ale nawet nie pomyślą o wystawianiu zębów. Wygląda na to, że dobrze im ze sobą - jak zwiedzanie to Folbryk pierwszy, za nim łapka w łapkę Brus; a jak coś się wydarzy (człowieki! człowieki!), to Folbryk się za Brusa chowa.
Jedyne, czego kompletnie nie kumam, to Brusowe gruchanie. Duuuuużo, odkąd się Folbryk pojawił, prawie zawsze jak mały do niego podchodzi. Czasem mam wrażenie, że już go to męczy ale nie umie się powstrzymać
Pochwalić Folbryka muszę. Bywa jeszcze kompletnym dzikiem ale... No, debiut szłapkowy
Wybaczcie kiepską jakość, ale nie było lepszego sprzętu pod ręką.
Dobrego tygodnia
Re: Brus i Folbryk
Ale wyleż Faktycznie częściej wystawiają tyłek do zdjęcia, ale fakt, że zieleninka robi swoje i można ocenić urodę świnek - słodziaki
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Brus i Folbryk
Chwalenia się ciąg dalszy.
Brus, odkąd tylko przestał zastygać w panice na każdy dźwięk, codziennie ląduje na wybiegu podłogowym (jeszcze chwilka, chwilunia i będzie bezpośrednie wyjście z klatki na świat, na razie potrzeba człowiekowej pomocy). Wybieg składa się z kawałka pokoju, przedpokoju i kuchni - ale Brusiaty korzystał tylko z tego pierwszego. On jest naprawdę nieśmiałym prosiakiem, do kuchni dotarł dosłownie kilka razy... wabiony koperkiem Po swoim kawałku świata brykał jak szalony ale na kuchnię tylko spoglądał - poza chwilami, kiedy my siedzieliśmy w kuchni, wtedy Brus stawał na progu pokoju i darł ryjka.
Dwa tygodnie temu na wybiegu pojawił się Folbryk i spokojny, poukładany świat Brusa trochę stanął na uszach... Do wczoraj panowie zgodnie wierzgali w pokoju - aż postanowiłam zrobić eksperyment: na progu kuchni wylądował koperek (oni dla koperku zrobią wszystko). Nie minęło pięć minut - i Folbryk nawoływał Brusa z kuchni Brus oczywiście dołączył i prośkowy świat zrobił się o tyyyyyyyyyle większy.
A dla nas kolejny powód do śmiechu - cztery świnkowe pięty śmigające w "kuchenną dal"...
Dzisiaj wraca aparat i spróbuję im zrobić wybiegowe zdjęcia - trzymajcie kciuki, żeby to nie były tylko zadki!
Brus, odkąd tylko przestał zastygać w panice na każdy dźwięk, codziennie ląduje na wybiegu podłogowym (jeszcze chwilka, chwilunia i będzie bezpośrednie wyjście z klatki na świat, na razie potrzeba człowiekowej pomocy). Wybieg składa się z kawałka pokoju, przedpokoju i kuchni - ale Brusiaty korzystał tylko z tego pierwszego. On jest naprawdę nieśmiałym prosiakiem, do kuchni dotarł dosłownie kilka razy... wabiony koperkiem Po swoim kawałku świata brykał jak szalony ale na kuchnię tylko spoglądał - poza chwilami, kiedy my siedzieliśmy w kuchni, wtedy Brus stawał na progu pokoju i darł ryjka.
Dwa tygodnie temu na wybiegu pojawił się Folbryk i spokojny, poukładany świat Brusa trochę stanął na uszach... Do wczoraj panowie zgodnie wierzgali w pokoju - aż postanowiłam zrobić eksperyment: na progu kuchni wylądował koperek (oni dla koperku zrobią wszystko). Nie minęło pięć minut - i Folbryk nawoływał Brusa z kuchni Brus oczywiście dołączył i prośkowy świat zrobił się o tyyyyyyyyyle większy.
A dla nas kolejny powód do śmiechu - cztery świnkowe pięty śmigające w "kuchenną dal"...
Dzisiaj wraca aparat i spróbuję im zrobić wybiegowe zdjęcia - trzymajcie kciuki, żeby to nie były tylko zadki!
Elton i Bernie
viewtopic.php?f=55&t=3065&start=340
viewtopic.php?f=55&t=3065&start=340
- joaś
- Posty: 508
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Brus i Folbryk
Żarcie wybiegowe! Żarcie!
Brus
Folbryk
Tak to u nas bywa. Brus szamie, Folbryk się dziwi. Szamiąc
Na lewo patrz!
I na koniec zagadka - ile prośków jest na zdjęciu?
Brus
Folbryk
Tak to u nas bywa. Brus szamie, Folbryk się dziwi. Szamiąc
Na lewo patrz!
I na koniec zagadka - ile prośków jest na zdjęciu?