Puckowe futerka- Cezarek*, Diablik i Bambolina i Ryszard pies*
Moderator: silje
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13546
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Dziś lisek chyba wrócił po klapek
Ryszard popędził za nim aż hen, hen... Przyszedł też do nas kotek czarny, kolega liska jak skomentowali państwo z domku obok 
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23234
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Puckowe kosze naskrzeczały na mnie. Chyba się obrażę 
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13546
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
One krzyczały:
"Kto Ty jesteś? Nie znamy Cię! Tu taka inna przychodziła!"
Dziś o 4 w nocy został podniesiony alarm przez pana Ryszarda ponieważ chodził lisek koło drogi
Koniecznie chciał wyjść i go gonić. A potem wlazł do łózka i się bał
Mieliśmy dziś już wyjeżdżać ale przedłużyliśmy sobie pobyt aż do czwartku. Tylko musimy się przenieść do innego domku. No i właśnie siedzimy na bambetlach i czekamy na ten drugi domek aż będzie posprzątany.
"Kto Ty jesteś? Nie znamy Cię! Tu taka inna przychodziła!"
Dziś o 4 w nocy został podniesiony alarm przez pana Ryszarda ponieważ chodził lisek koło drogi
Mieliśmy dziś już wyjeżdżać ale przedłużyliśmy sobie pobyt aż do czwartku. Tylko musimy się przenieść do innego domku. No i właśnie siedzimy na bambetlach i czekamy na ten drugi domek aż będzie posprzątany.
-
axxk
Re: Puckowe futerka
ij troszkę mi się nie podoba to przedłużenie...
a już miałam plany, że do mnie przyjedziecie
a już miałam plany, że do mnie przyjedziecie
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13546
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
A no widzisz ...
Z górami to jest tak, że ja je uwielbiam, tylko - jak idę pod górę, to mam zadyszkę, jak idę po płaskim to boli mnie kręgosłup, a jak schodzę, bolą mnie kolana i kostki. Tak że nie nudzi mi się i mam pełen wachlarz możliwości
Z pamiętnika :
1 dzień - z Wołosatego do Chatki Socjologa, taka rozbiegówka
2 dzień - z Wołosatego na Rozsypaniec, dłuuugo płasko, nudno i nic nie widać, potem kawałek w górę, doczołgałam się
3 dzień - czytałam i robiłam norki, bo mżyło
4 dzień - graliśmy w kości ( wygrałam ), bo lało
5 dzień - prawie wbiegłam z Wołosatego na Tarnicę, a potem górą i zejście do Ustrzyk Górnych
6 dzień - z Mucznego na Bukowe Berdo, duszno jakoś było i myślałam że tam padnę
7 dzień - zmienialiśmy domek, czekając na sprzątnięcie graliśmy w kości ( wygrałam ), a potem pojechaliśmy rozrywkowo do Zagrody Żubrów koło Mucznego i parę kilometrów dalej na taras widokowy
Z górami to jest tak, że ja je uwielbiam, tylko - jak idę pod górę, to mam zadyszkę, jak idę po płaskim to boli mnie kręgosłup, a jak schodzę, bolą mnie kolana i kostki. Tak że nie nudzi mi się i mam pełen wachlarz możliwości
Z pamiętnika :
1 dzień - z Wołosatego do Chatki Socjologa, taka rozbiegówka
2 dzień - z Wołosatego na Rozsypaniec, dłuuugo płasko, nudno i nic nie widać, potem kawałek w górę, doczołgałam się
3 dzień - czytałam i robiłam norki, bo mżyło
4 dzień - graliśmy w kości ( wygrałam ), bo lało
5 dzień - prawie wbiegłam z Wołosatego na Tarnicę, a potem górą i zejście do Ustrzyk Górnych
6 dzień - z Mucznego na Bukowe Berdo, duszno jakoś było i myślałam że tam padnę
7 dzień - zmienialiśmy domek, czekając na sprzątnięcie graliśmy w kości ( wygrałam ), a potem pojechaliśmy rozrywkowo do Zagrody Żubrów koło Mucznego i parę kilometrów dalej na taras widokowy
- pour
- Posty: 393
- Rejestracja: 18 lip 2013, 20:47
- Miejscowość: Glasgow
- Lokalizacja: Szkocja
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Kurcze tak to czytam to mi sie glupio robi, bo mam to samo tylko w wieku 25 latpucka69 pisze:A no widzisz ...
Z górami to jest tak, że ja je uwielbiam, tylko - jak idę pod górę, to mam zadyszkę, jak idę po płaskim to boli mnie kręgosłup, a jak schodzę, bolą mnie kolana i kostki.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13546
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Ja właściwie zawsze miałam ciężko w górach. Tzn. kręgosłup, kolana i kostki to nie, ale zadyszka - odkąd pamiętam.
Mieliśmy iść dziś na Caryńską, ale w nocy była burza i rano nadal padało. Gór nie widać i wydaje się że jesteśmy na Mazowszu
Może Kolejką Bieszczadzką się przejedziemy? Ale już raz w taką pogodę byliśmy, wypadałoby coś zmienić.
A wczoraj rozpoczął się Rajd Przewodników PTTK, tacy zażywni pięćdziesięcio i sześćdziesięciolatkowie. Prze całą burzę palili ognisko, grali na gitarze i śpiewali. Rano wstali, o 6.15 zjedli śniadanie i poszli w góry. Pewnie zaraz wrócą. Jesoooo ....
Mieliśmy iść dziś na Caryńską, ale w nocy była burza i rano nadal padało. Gór nie widać i wydaje się że jesteśmy na Mazowszu
A wczoraj rozpoczął się Rajd Przewodników PTTK, tacy zażywni pięćdziesięcio i sześćdziesięciolatkowie. Prze całą burzę palili ognisko, grali na gitarze i śpiewali. Rano wstali, o 6.15 zjedli śniadanie i poszli w góry. Pewnie zaraz wrócą. Jesoooo ....
-
axxk
Re: Puckowe futerka
chyba większosc z nas tak ma.
Ja już ci przestałam zazdrościć pogody bo w końcu u nas deszcz się pojawił i przyjemne ochłodzenie po wczorajszych 33 stopniach
Ja już ci przestałam zazdrościć pogody bo w końcu u nas deszcz się pojawił i przyjemne ochłodzenie po wczorajszych 33 stopniach
