
I zrobiło się pusto... ;(
Moderator: pastuszek
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
Miejsce na drugą setkę by się znalazło (na pierwszej), ale tak jak pisałam wcześniej 4 świń raczej nie dam rady utrzymać. Jeśli Kropelek się nie uspokoi to będzie szukał nowego domu
a Czupurkowi żony po sterylce.

Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
Zanim teściowa wzięła synka do siebie, to parówy zorganizowały sobie bójkę 
Kropelek chyba się nie zmieni
dam mu czas do poniedziałku
i jak się nie uspokoi to ląduje w osobnej klatce nad Karolem lub Czupurkiem 

Kropelek chyba się nie zmieni



- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
Daj mu czas i sobie też. Może przede wszystkim sobie.
Nie wiem, czy świnkom - tak jak psom - udziela się nastrój człowieka, jego strach. Ale jeśli tak, to Ty musisz być przede wszystkim spokojna. A teraz rządzą Tobą emocje, to zrozumiałe.
Moje świniaki żyły od połowy sierpnia do lutego w dwóch klatkach: Pulpet z Diegiem i osobno Król Julian. Wypuszczałam ich razem na wybiegi, ale potem wracały do dwóch klatek, bo Diego męczył brata: dominował go i zdarzało się, Ze Julianek miał ranki na zadzie i grzbiecie.
Najpierw na wybieg wypuszczałam Juliana i Pulpeta, później wyjmowałam Diega i jak zaczynało być niebezpiecznie, to KJ wracał do swojej klatki. Z czasem zaczęłam wypuszczać ich razem, ale zostawiałam klatkę KJ otwartą, więc sam decydował, kiedy się ewakuować. Zdarzało się, że Diego wpadał za nim do klatki.
A od czasu do czasu wsadzałam całą trójkę razem na chwilę (dłuższą lub krótszą). Aż pewnego dnia zostali razem. Po kilku dniach zadzwoniłam do Kimery pochwalić się i tego samego dnia musiałam Juliana ewakuować, bo zrobił się matriks. Po paru dniach zaczęłam od nowa. Rezultat: od marca (odpukać) nie jest źle.
Nie wiem, czy świnkom - tak jak psom - udziela się nastrój człowieka, jego strach. Ale jeśli tak, to Ty musisz być przede wszystkim spokojna. A teraz rządzą Tobą emocje, to zrozumiałe.
Moje świniaki żyły od połowy sierpnia do lutego w dwóch klatkach: Pulpet z Diegiem i osobno Król Julian. Wypuszczałam ich razem na wybiegi, ale potem wracały do dwóch klatek, bo Diego męczył brata: dominował go i zdarzało się, Ze Julianek miał ranki na zadzie i grzbiecie.
Najpierw na wybieg wypuszczałam Juliana i Pulpeta, później wyjmowałam Diega i jak zaczynało być niebezpiecznie, to KJ wracał do swojej klatki. Z czasem zaczęłam wypuszczać ich razem, ale zostawiałam klatkę KJ otwartą, więc sam decydował, kiedy się ewakuować. Zdarzało się, że Diego wpadał za nim do klatki.
A od czasu do czasu wsadzałam całą trójkę razem na chwilę (dłuższą lub krótszą). Aż pewnego dnia zostali razem. Po kilku dniach zadzwoniłam do Kimery pochwalić się i tego samego dnia musiałam Juliana ewakuować, bo zrobił się matriks. Po paru dniach zaczęłam od nowa. Rezultat: od marca (odpukać) nie jest źle.
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
Pulpecjo ja nie jestem jakaś panikara, w ich kłótnie staram się nie wtrącać, ale jak leją się po kilka razy na dobę to fajnie nie jest. Czupurek coraz bardziej pogryziony chodzi
Kocham ich obu, tak jak człowiek może pokochać zwierzę-przyjaciela i chcę dla nich jak najlepiej.
Spróbuję zrobić tak jak piszesz, ale nie wiem czy to coś da
Poza tym nie wiem czy się lekko nie podłamie
niedość, że Kropelek zachowuje się tak, jak widać to jeszcze od jakieś pół roku jedna sprawa na gruncie osobistym mi nie wychodzi - załamać się można ;(

Spróbuję zrobić tak jak piszesz, ale nie wiem czy to coś da

Poza tym nie wiem czy się lekko nie podłamie

Ostatnio zmieniony 02 lip 2014, 9:38 przez Katrin86, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
Ja za to jestem panikarą
Dlatego chyba tak ich łączyłam - wbrew zaleceniom świnkospecjalistów.
Na lewej dłoni mam bliznę po zębach Julianka, którego chciałam bronić przed Diegiem, a on tak mi odpłacił

Na lewej dłoni mam bliznę po zębach Julianka, którego chciałam bronić przed Diegiem, a on tak mi odpłacił

- Dzima
- Posty: 10115
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
Karin
Trudno, taki Kropelek ma charakter. Chcesz dla niego jak najlepiej, więc szukanie nowego domu to chyba najlepsze wyjście, przecież jego też stresuje ta ciągła walka 


Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
u świń rozpoczyna się okres remontowy
u Karolka remont już zrobiony - facet norkę dostał
Kropelek wyprowadzi się do osobnej klatki...

u Karolka remont już zrobiony - facet norkę dostał

Kropelek wyprowadzi się do osobnej klatki...
Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
A to koniecznie wstaw fotki ze wspaniałym prezentem 

Re: moje "żaby" :( rozważam kastr. lub oddanie Kropelka do a
to nie jest aż taki prezent bo to norka zrobiona jakiś czas temu przeze mnie ;P
dostał zamiast hamaczka
zastanawiam się nad podkładami seni, jakby mnie to wyniosło finansowo w miesiącu
na to mieliby matę łazienkową (na początek, a później zakupiłabym materacyk u pastuszka - na całą kuwetę)
wypranie ręczników czy tych materacyków mniej mnie wyniesie niż kupowanie żwirku co miesiąc
dostał zamiast hamaczka
zastanawiam się nad podkładami seni, jakby mnie to wyniosło finansowo w miesiącu

wypranie ręczników czy tych materacyków mniej mnie wyniesie niż kupowanie żwirku co miesiąc
