A ja z moimi babami zeszłam do podziemi tzn. w pralni sobie urzędujemy, chłodno i przyjemnie jakby klima była. Dziewczyny z tego upału nic nie poczują...tylko świeżą trawkę jak im na wynos przyniosę
A może Gucio myśli, że jak się schowa to go upał nie znajdzie?
moje też tak próbują uciec przed upałem
chociaż wczoraj jak im wyczesywałam, trymerowałam i obcinałam futra to jak nigdy, nie protestowały..
oby się upały skończyły.. bo jak nie, to będziesz musiała zainwestować w klimę dla Stefana
jak zdrowe, to zdrowe.
Jak zaczną chorować to ciągiem po kolei, bezustannie coś!
Ja mam w końcu spokój, po 1,5 miesiąca walki ze wszystkimi świniami!
Teraz `tylko` tymczasy trafiają się chorowite.
Czeka Nas 5 dni inhalacji i mam nadzieję, że wszystko wróci do normy.
Byleby się Guć nie dołączył do chorowania, bo jak ten zacznie to już końca nie ma