Żeby nie było za łatwo - nie podobało mi się Ludka oko. Rano było przymknięte i jakby mokre dookoła a wieczorem z jakąś białą wydzieliną więc pognaliśmy do Pulsvetu.
Dr Asia pooglądała delikwenta, ponieważ był strasznie nerwowy ( w gabinecie mieli kunę, podobno to dlatego był zdenerwowany) więc dostał "głupiego jasia" i obejrzane zostały zęby. Nic niepokojącego się tam nie dzieje, prawdopodobnie to zapalenie spojówki - dostał docortineff i wkraplamy 2 x 1 kropla. Oczywiście nie chce współpracować i jestem podrapana
