Elitarna x-świnkowa jednostka spec. do tresowania człowieków

[Cynthia]

Właśnie znalazłam u Dream na karku ranę wielkości jednogroszówki, do tego drapie się i cały bok jej linieje (znaczy placek na boku, nie dramatyzujmy). Jak nie urok to.... Zakładając że początki grzyba, już się psikamy. Wetka obejrzy ją w poniedziałek. Ale skąd ta rana? Od ugryzienia chyba nie... Możliwe, że od zastrzyków....
No i żeby nie było nudno, to jeszcze miękkie boby, ale probiotyk dwa razy dziennie idzie

[boe22]

Uch.... życzę Ci, żeby to się skończyło i żebyś chociaż przez chwilę miała zdrowy cały dorobek- bo wykończyć się można...
Ja mam spokój od dwóch tygodni i jestem w szoku , spokój w końcu, żadnych leków, weterynarzy, muszę ich wszystkich dobrze wymiziać z wdzięczności

[Inez]

W chorobie odporność kiepska to i o grzybka łatwiej. Trzymamy kciuki nadal.

[Cynthia]

Fanka mnie oświeciła, ta rana na grzbiecie to prawdopodobnie martwica od zastrzyków Zostanie jej łyse miejsce

[lovelymary]

Może od zastrzyku ta rana. U mnie Mela po zastrzyku miała strupka trochę większego niż łepek od szpilki, który odszedł razem z futerkiem.

[Cynthia]

Pewnie tak, Borys mi opisał jak wygląda martwica. Jestem pewna w 99%, że to jest to. Cóż, no będzie miała bliznę... Bardziej martwią mnie jej miękkie boby Wszystko na raz

[Beth]

Fanka mnie oświeciła, ta rana na grzbiecie to prawdopodobnie martwica od zastrzyków Zostanie jej łyse miejsce

Takie czarne / ciemne bezwłose kółeczko? Jeżeli tak to od zastrzyków. Kubuś ma dokładnie to samo.

Co do wagi to wiem z własnego doświadczenia, że można się bujać z tym i z miękkimi bobami przez kilka ładnych miesięcy nim wszystko wróci do normy.

Wszystkimi dziewczynom życzę zdrówka.

[Cynthia]

Fanka mnie oświeciła, ta rana na grzbiecie to prawdopodobnie martwica od zastrzyków Zostanie jej łyse miejsce

Takie czarne / ciemne bezwłose kółeczko? Jeżeli tak to od zastrzyków. Kubuś ma dokładnie to samo.

Co do wagi to wiem z własnego doświadczenia, że można się bujać z tym i z miękkimi bobami przez kilka ładnych miesięcy nim wszystko wróci do normy.

Wszystkimi dziewczynom życzę zdrówka.

Zastanawiam się czy ją dokarmić, czy jej tym nie zrobię krzywdy... Z tymi bobami to tak będzie, wiem. Ale trochę warzywek jeść musi...

[Beth]

Jak je sama i odpowiednie ilości to ja bym nie dokarmiała. U nas był spadek prawie 300 g i długo się utrzymywał a potem po kilku miesiącach dopiero wrócił do normy. W sumie na początku "jechaliśmy" tylko na suchym bez warzyw tzn były ale tylko suszone. Dopiero potem zielone do diety ale ostrożnie bo np brokuł zraz powodował miękkie boby ogórek też, wiec stopniowo po małych kawałeczkach i sprawdzałam co jest ok a co mu źle działa.

[Cynthia]

To u mnie są warzywa, nikt mi nie sugerował, żeby odstawić, i dziś dopiero widzę, że jakiś kłopot się zrobił... Dam jej na wieczór trochę karmy w strzykawce, mam kapuszkową, dobrze działa na świnki... Nie będę jej zmuszać, jedna dwie strzykawki....