Dziękuję za kciuki i słowa otuchy.
Izyda przed odejściem obudziła mnie szturchając moją twarz, gdy ją przytuliłam to wtedy spokojnie odeszła.
Ciężko mi się pogodzić z jej odejściem, będzie mi brakowało tej kochanej, czarnej mordki
Tak to jest ze świnkami. Często się zdarza, że są zdrowe i szczęśliwe, a kiedy pojawiają się nagle jakieś niepokojące objawy- okazuje się, że już jest za późno....
Ważne, że chociaż przez część swojego życia były z nami szczęśliwe i zdążyliśmy im coś dać...
Oj nie, zajrzałam po długiej nie obecności a tu coś takiego!!! Bardzo mi przykro, ja miałam to samo 2 lata temu, świnki umarły jedna po drugiej Ludzie też często umierają, gdy odejdzie ich druga połówka, może świnki też bez siebie żyć nie mogą