A propos solidarności ww.
Bianka pojechała, została Sroczka w 80. Postawiłam ją w świńskim kącie, żeby miala z kim pogadać. Chłopcy wyszli i pokwikując z cicha zaczęli podrywać Srokę. Tak myslalam w każdym razie, aż do chwili, kiedy Jantar wyciągnął z jej klatki łodyżkę od marchwianej naci, a następnie odwrócił się kuprem do panny i w spokoju zajął konsumpcją... Sroka siedzi na półce - nieco rozczarowana, no i pozbawiona naci. Pontus olał towarzystwo, poszedł skubac siano.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com