Tak, Kiwi już trochę odrosła i nie wygląda tak źle. Zrobiła się zazdrosna o Nutkę i nareszcie jak ją biorę, to się ładnie przytula, a nie marudzi! Ostatnio nawet myślałam, że się źle czuje, bo tak się rozplackowała na mnie jak nigdy, ale zaczęła turkotać (do czego absolutnie wcześniej się nie zniżała) - więc nie, to nie był problem brzuszka.
Goferek żyje w swoim świecie, gdzie najważniejszy jest święty spokój i jedzonko... Mam wrażenie, że już się powoli staruszek robi
Oboje schudli, co uważam za swój wielki sukces, po tym jak Goferek stuknął kilo a Kiwi została nazwana tłuściochem po osiągnięciu 1030

Teraz ładnie oscylują wokół 950, czyli Kiwi już nie jest świnką-tłuściochem tylko świnką-puszystą, a Goferek w normie.
Zdjęcia, żeby nie było:
"Ło jezu!"
I małżeńskie
A na deserek Pan Skoczek, który wyszedł ze skoczkowego systemu tuneli. Drugi Pan Skoczek niestety nie był aktualnie widoczny
