Wróciliśmy od Pani Doktor... Nie wiecie, jakie było moje zdziwienie, gdy dr Iza zdiagnozowała infekcję. Ta kulka, którą wyczułam, to powiększony węzeł chłonny. Mamy też katar (pomylony z tym czyszczeniem nosa, bo świnka sama nie da rady

). Łapka spuchnięta i ciepła, świnka też ciepła. Dostaliśmy antybiotyk i przeciwbólowe. Na razie jest foch z przytupem... Dam jej godzinkę i wejdziemy z cykorią

Kupioną specjalnie na tą okazję...
