Przyjaciele Lorda Pontusa

[sosnowa]

Brawo!

[silje]

Super, że są postępy
Chyba nie ma lepszej rehabilitacji, jak ruch. A odkąd Jantar zamieszkał z Pontusem, to zapewne ruchu ma więcej, niż przez ostatnich kilka miesięcy. Kumpel mobilizuje- do ruchu, do jedzenia i ogólnie- do życia

[kimera]

Wydobyłam kawałek starego wątku Pontusa i jego wczesne zdjęcia. Zobaczcie, jaki słodki

[Miłasia]

Wydobyłam kawałek starego wątku Pontusa i jego wczesne zdjęcia. Zobaczcie, jaki słodki

Cudny

[porcella]

Dziękuję, Kimero!
No pewnie - to miłość od pierwszego wejrzenia! Owca mi go pokazała i przepadło.

Dzisiaj starszy pan nr 2 czyli Jantar postanowił przyprawić mnie o palpitacje. Dzień pracy w domu, dałam trawy i kątem oka patrzę, jak wsuwają. W pewnej chwili Jantar się czymś zakrztusił - jemu się to zdarza, bo je łapczywie - ale tym razem zakrztusił sie tak, że aż nim miotnęło, stracił równowagę, przewrócił się na plecy i machał łapkami, jak żuczek, potem wstał, ale za to charczał jak zepsuta harmonia. Złapałam, potrząsnęłam głową w dół, zajrzałam do paszczy - nic. A gra dalej. Niewiele myśląc tylko zadzwoniłam że jadę i galopem do weta. Dr Judyta go złapała, obejrzała, osłuchała - nic. Poszłyśmy do zabiegowego zajrzeć do gardzieli (z braku pomocy jakiejkolwiek musiałam go trzymać) - też nic, zęby ok, gardło czyste. Dr Judyta mówi, że szmer (który w międzyczasie osłabł) jest nosowy raczej. Dostał steryd - tak na wszelki wypadek.
Strasznie się zdenerwował tą imprezą i w przychodni trząsł się jak galareta. Ma chłopak wspomnienie nieprzyjemnych wydarzeń, biedak.
Teraz, obrażony na caly świat, leży na półce i ma wszystko w tyle.
Aha, Pontus tak się ucieszyl na jego widok, że przeleciał norkę, w której Jantar podróżował

[effcien]

To moje też tak, za przeproszeniem, żrą (konsumowaniem tego nie nazwę) łapczywie, że się krztuszą. Już ładnych kilkanaście (jak nie kilkadziesiąt, jeśli liczyć od 2010 roku) razy o mało palpitacji serca nie dostałam. Ale nigdy nie było pozycji na żuka.

A Pontusowi baaardzo się zmienił wyraz pyszczka od czasów wczesno kawalerskich. Charakteru nabrał.

[sosnowa]

NO ludzie, a raczej no świnie! weźcie wyluzujcie, kolego Jantar, jak pragnę zakwitnąć!
A mały Pontusik powala, choć obecny mi się jeszcze bardziej podoba, bo co majestat, to majestat.

[porcella]

Panowie refleksyjnie na półeczce - specjalnie dla Wuja Elurina
https://www.youtube.com/watch?v=VwSHdbm ... e=youtu.be

Konsumpcja naci - wzdłuż


Tak se drzymię obrażony na świat cały


Dwie kury na jednej grzedzie

[Elurin]

Dzięki. A co Jantar taki obrażony? Gorzej się czuje?

[porcella]

nie, u doktora był właśnie