U Belli w pęcherzu był polip, który zatykał ujście. Wcześniej na usg wetka mówiła ,że to nie jest typowy kamień, tylko jakby jajko tam było. A to się okazało, że polip i trochę drobnych kamyczków. Bella została w szpitaliku, bo ma 3 dni kroplówki, no i przeciwbólowy i antybiotyk w zastrzyku. Przejmę ją chyba w czwartek i mam już dostać leki w tabletkach. Więc na razie sytuacja opanowana
Bellunia już u mnie. Jest żwawa, szew bardzo ładny, nic się nie paprze, ona nie skubie. Jestem zapisana na środę do kontroli i usg.
Niestety siedzą osobno, bo wetka mówiła, że Norik mógłby być bardzo nią zainteresowany po tak długiej nieobecności i jeszcze coś uszkodzić.
Dostała Tolfedynę, Enroxil, probiotyk i dalej Urosept i Shilin tong.
Waga Belli z soboty - 958 g, a dzisiaj - 964 g.
Norik - 1212 g.
Chyba zrobimy konkurs na największego samca, myślę, że Norik byłby w czołówce
Dalej siedzą osobno, na chwilę Bella była u męża, bo sprzątałam jej klatkę, ale szybko musiałam ją zabierać, bo Norik był bardzo natrętny
No to waga ciężka naprawdę
A u Belli, żeby nie było za różowo, to pojawił się krwiak. Miała taką gulę przy szwie. Wetka ściągnęła z pół cm płynu z tej guli.
Ma przedłużony enroxil i w poniedziałek znowu usg.
Norik też był na przeglądzie. Przycięte troszkę dwa siekacze , brzuch miękki, reszta też ok.