Wlasnie jechalam do veta z Ryanem.
Znalazlam na powiece u Ryana jakies czerwone ranki, jakby cos mu sie babralo na oczku cos i mruzyl to oczko. Zanim zadzwonie do weta chcialam mu cyknac fote i zapytac sie na forum co to moze byc. Mialam dzwonic juz do znajomego zeby mnie do veta zawiozl. No ale wzielam Ryana na kanape co nie jest latwe, patrze na jedno oczko - to nie to. Ryanaku pokaz mi drugie oczko, tylko fotke cykne. Drugie - to tez nie to

