Problemy ze świnkami
: 18 wrz 2013, 14:10
Witam, proszę o radę co powinnam zrobic.
Jak już niektórzy wiedzą, mam dwie świnki: Foxa i Rokforka.
Fox jest u mnie od maja zeszłego roku, Rokuś od czerwca 2013.
Obie świnki były we wspólnym mieszkanku początkowo klatka + prowizoryczny wybieg, obecnie klatka z kratek C&C o wymiarach 120*80. Poczatkowo było ok, ale od jakiś 2 tyg zaczęły się akcje ze świniakami. Młodszy Rokuś zaczął atakowac Foxa. Rokfor jest szybki, płochliwy w stosunku do ludzi ale waleczny w odniesieniu do zwierząt. Fox natomiast to przytulasek, oaza spokoju. Foxa wzięłam z zoologa, szybko się oswoił, był szczęśliwy. Po roku dosżłam do wniosku, że aby nie było mu smutno samemu to przygarniemy drugą świnkę. I tak mamy Rokforka. Był wystawiony w ogłoszeniu w necie przez osobę prywatną. prawdopodobnie był z innymi zwierzakami, ja obstawiam, że jego towarzyszem był napewno chomik. Pewnie musiał walczyc o jedzenie, którego u nas ma pod dostatkiem. Po pojawieniu się nowego lokatora, Fox (ku mojemu zdziwieniu) błyskawicznie zaakceptował nowego. Na początku było ok, ale teraz... masakra do tego stopnia, że musieliśmy rozdzielic prosiaki. W innych postach opisywałam problemy z jedzeniem i chudnięciem mojej starszej świnki. Teraz wychodzi na to, że to nie choroba ale Rokfor był przyczyną takiego stanu. Rokuś atakuje Foxa, nie daje mu spac, jeśc, zagania go w kąt tak, ze biedak nie może się ruszyc. Początkowo Fox omijał Rokiego, schodził mu z drogi. Jednak niedawno tak bardzo mały przegiął, że zaczęły się ostro atakowac. Pierwszy raz widziałam latające świnki, które w locie próbują sie ugryżc. Rozdzielilismy ich na kilka dni a gdy znowu spróbowalismy ich połączyc, Fox jak tylko zobaczył Rokiego zaczął uciekac, schował się w kąt, popiskiwał i zgrzytał zębami. Rokfor natomiast odrazu przystapił do ataku. Eh... Fox jest szczęsliwy jak jest sam, leży spokojnie, powoli zaczyna jeśc normalnie tak jak wtedy gdy był sam.
Dodam jeszcze dla dopełnienia obrazu, że Rokfor boi się ludzi, ucieka. nie reaguje na swoje imię. Nie da sie go oswoic... Czy może to byc spowodowane faktem, że najprawdpodobniej w poprzednim domu musiał walczyc o jedzenie z innymi zwierzakami,i był zabawką dla dzieci? Jak go wzięliśmy Rokfor miał 6 miesięcy wg włascicieli, a 3 m-ce wg oceny wetki.
Proszę poradzcie co mam zrobic.... One nie chcą byc razem a ja nie mam miejsca,aby dwie swinki trzymac osobno....
Jak już niektórzy wiedzą, mam dwie świnki: Foxa i Rokforka.
Fox jest u mnie od maja zeszłego roku, Rokuś od czerwca 2013.
Obie świnki były we wspólnym mieszkanku początkowo klatka + prowizoryczny wybieg, obecnie klatka z kratek C&C o wymiarach 120*80. Poczatkowo było ok, ale od jakiś 2 tyg zaczęły się akcje ze świniakami. Młodszy Rokuś zaczął atakowac Foxa. Rokfor jest szybki, płochliwy w stosunku do ludzi ale waleczny w odniesieniu do zwierząt. Fox natomiast to przytulasek, oaza spokoju. Foxa wzięłam z zoologa, szybko się oswoił, był szczęśliwy. Po roku dosżłam do wniosku, że aby nie było mu smutno samemu to przygarniemy drugą świnkę. I tak mamy Rokforka. Był wystawiony w ogłoszeniu w necie przez osobę prywatną. prawdopodobnie był z innymi zwierzakami, ja obstawiam, że jego towarzyszem był napewno chomik. Pewnie musiał walczyc o jedzenie, którego u nas ma pod dostatkiem. Po pojawieniu się nowego lokatora, Fox (ku mojemu zdziwieniu) błyskawicznie zaakceptował nowego. Na początku było ok, ale teraz... masakra do tego stopnia, że musieliśmy rozdzielic prosiaki. W innych postach opisywałam problemy z jedzeniem i chudnięciem mojej starszej świnki. Teraz wychodzi na to, że to nie choroba ale Rokfor był przyczyną takiego stanu. Rokuś atakuje Foxa, nie daje mu spac, jeśc, zagania go w kąt tak, ze biedak nie może się ruszyc. Początkowo Fox omijał Rokiego, schodził mu z drogi. Jednak niedawno tak bardzo mały przegiął, że zaczęły się ostro atakowac. Pierwszy raz widziałam latające świnki, które w locie próbują sie ugryżc. Rozdzielilismy ich na kilka dni a gdy znowu spróbowalismy ich połączyc, Fox jak tylko zobaczył Rokiego zaczął uciekac, schował się w kąt, popiskiwał i zgrzytał zębami. Rokfor natomiast odrazu przystapił do ataku. Eh... Fox jest szczęsliwy jak jest sam, leży spokojnie, powoli zaczyna jeśc normalnie tak jak wtedy gdy był sam.
Dodam jeszcze dla dopełnienia obrazu, że Rokfor boi się ludzi, ucieka. nie reaguje na swoje imię. Nie da sie go oswoic... Czy może to byc spowodowane faktem, że najprawdpodobniej w poprzednim domu musiał walczyc o jedzenie z innymi zwierzakami,i był zabawką dla dzieci? Jak go wzięliśmy Rokfor miał 6 miesięcy wg włascicieli, a 3 m-ce wg oceny wetki.
Proszę poradzcie co mam zrobic.... One nie chcą byc razem a ja nie mam miejsca,aby dwie swinki trzymac osobno....