CAVIARNIA

Przywiozłam go z Pabianic od Shoti dokładnie 5 lat temu, na początku lutego 2011. Nie był słodziutką, malutką świneczką, był dorodnym, przynajmniej rocznym knurem (na swój sposób również słodkim ).

Historia zatoczyła koło - dziś rano Major odszedł, nie dobudził się z narkozy po ciężkim zabiegu... Miał usuniętą prawą nerkę, zatkaną kamieniem i zwyrodniałą, druga również okazała się niewydolna i nie podjęła pracy. Bardzo długo skrywał objawy choroby, jeszcze w połowie grudnia wydawał się okazem zdrowia. Później pojawiło się ostre wzdęcie, które udało nam się opanować i jako tako funkcjonował do końca stycznia. Od początku lutego poszło błyskawicznie... 2 lutego przestał jeść, 3 zrobiliśmy u weta wszystkie możliwe badania i dowiedzieliśmy się o konieczności usunięcia nerki. Gdy wczoraj daliśmy namówić się na zabieg był już bardzo słaby, nie był w stanie przełknąć nawet karmy ratunkowej (pojechałam do gabinetu właściwie tylko po to, by go uśpić).

Majorku, dołączyłeś do Olesi, Gryzeldy i Małej Krzywej, 2 lata temu biegaliście wszyscy razem:





Morderca pomidora:


Ostatnie sensowne zdjęcie, z początku tego roku:

Major...
Bardzo mi przykro

Patrycja... tak mi przykro....
Major... Biegaj szczęśliwie ze wszystkimi naszymi kochanymi świntuchami po tamtej stronie i pilnuj, żeby szybko kolejne do was tam nie pobiegły...

Bardzo mi przykro
One już takie są, te nasze świnie. Ukrywają choroby ile się da.

Tak mi przykro, jeden z ostatnich śremiaków odszedł.
Patrycja, trzymaj się, on już jest szczęśliwy biega ze swoimi kuzynami i kumplami, już nigdy nie będzie głodny ani zmarznięty, a kiedyś przybiegnie się przywitać, jak wszystkie nasze zwierzaki,
Dla Majora na drogę

Piękne zdjęcia i jeszcze piękniejsze wspomnienia pozostały...
... Dla Majorka na drogę...

Dla Majorka

Do końca wierzyłam, że da radę. Siedzę i ryczę jakby to była moja świnia. Był mi bliski, chociaż go na oczy nie widziałam.
Panie Majorze światełko na drogę. Za TM już pewnie wszystkie świnie salutują na Twoje przyjście.
Patic

Bardzo współczuję Dla kochanej świnki na drogę

Zawsze zaglądałam na Wasz watek, aby popatrzeć na Majorka, miał taki uroczy pyszczek
Dla Majora światełko na drogę