CAVIARNIA

No i jest! Nasze pierwsze maleństwo. Jestem mega zestresowana, chyba nie mniej niż sama świnka. Dziś przyjechała z domu, musiała zostać sama, a koleżankę dowiozę dopiero w poniedziałek bo praca. Gaja jest strasznie zestresowana i boję się o nią, ale to może gdzie indziej.

Bo sama Gaja to cudo nad cudowności (oczywiście, kocham ją bez granic):



I na razie tyle, bo umiera wciąż ze strachu. A ja razem z nią.

Naewia też jest ciekawa nowej koleżanki

Hipcio

Hipcio robi się odważniejszy! A jutro będzie już z koleżanką, teraz biedactwo jednak czuje się samotne. Ale już jutro !


Karmienie podczas kolankowania

Kolankowanie dalej

Pierwsze zwiedzanie

Koniecznie chciała raz jeszcze zwiedzić transporter przed jego posprzątaniem

Jakie cudne hipciowate Na pewno z koleżanką szybciej się oswoi i przestanie panikować. U nas już pierwszego dnia po dołączeniu kolegi było widać różnicę

Ale czarne maleństwo Dziś koleżanka?

Tak, Naewia dziś pojechała do DS, do koleżanki

Ustalają hierarchię. Wyrzuciłam z klatki poprzednie "meble" (idą do prania), zmieniłam matę, pięć ton pelletu, wymyłam octem i wszyscy cierpimy bo losie, jakże ocet śmierdzi. Do kuchni wejść się nie da XD. Jest strach, próbują się gryźć. Na razie krwi nie ma, ale wszyscy mamy nerwy na postronkach. Przed wybiegiem dominowała Gaja, teraz raczej Naewia, i boję się. Wiadomo, łysolki są delikatne.


"Stara" klatka


Poprzedni domek *wyrzucono*


Na wybiegu


Dalej wybieg


Naewia <3


Żarełko, chwila spokoju


Pokój żarełkowy

Bądźmy dobrej myśli

Ganiają się na zmianę w "nowej" klatce i gadają jak szalone. A co jakiś czas... popcorningują. To mnie napawa optymizmem na przyszłość . Myślę, że się małe potwory jakoś ze sobą dogadają!