CAVIARNIA

Witajcie, mój świń Alvin zjadł przez przypadek postawioną na ziemi miniaturową różyczkę. Zeżarł całą do ziemi łącznię z łodygami i jakby nie było małymi kolcami, i teraz mam pytanie czy to mu nie zaszkodzi? To taka miniaturka ogrodnicza.
Ps. pytania nr 2 czy mi jeszcze różyczka z korzonków odrośnie?

Nie odrośnie, stożka wzrostu nie ma. (I dobrze, bo świnka nie zje więcej). A prosiak do obserwacji, bo sam przypadku jeszcze nie czytałem opisanego, co się stało, gdy świnka skonsumowała różę.

Płatki róży są jadalne... Ale nie wiem, co z resztą.

Sadzę, że sama roślina to mu nie zaszkodziła. Nie słyszałam o żadnych trujących związkach w róży. Problem tylko w tym czy dobrze zmielił te wszystkie małe kolce?

będe obserwować gada, jak na razie wyciąga dziób po żarcie i biega za mną po pokoju więc czuje się dobrze (od zjedzenia minęła jakaś godzina)

Nie powinno mu zaszkodzić, róże są "bezpieczne", chyba, że była pryskana jakimś nabłyszczaczem w kwiaciarni. Kolce też raczej przeżuł, spokojnie
Natomiast z tym odrastaniem to może być różnie - nie wiem jak miniaturki, ale normalne róże ogrodowe na zimę się ścina prawie przy ziemi, właśnie żeby ładnie kwitły w przyszłym roku i krzak nie dziczał, więc kto wie Musisz poczytać na forach ogrodniczych.

różyczka była u mnie juz długo i większość listków wyrosła juz u mnie wiec nie było na nich żadnych świnst

Skoro tak to chyba możesz spac spokojnie. A na przyszłość nauczka żeby przeglądać teren po którym spaceruje prosiak