CAVIARNIA

Nie spotkałam się z tym, żeby regularnie czyścić uszy i przemywać oczy u świnek. To raczej pozostaje do kontroli. Jak zobaczysz, że świnka ma brudno w uszach to wtedy je czyścisz. Moje świnki mam już ponad pół roku i jeszcze ani razu nie zauważyłam, żebym musiała oczyszczać im uszy. Co do oczu to sprawa tutaj wygląda trochę inaczej. Świnki trzymane na trocinach, jedzące sianko łatwo mogą sobie jakieś ostre źdźbło wbić w oczko i będzie łzawiło, albo ropiało od jakichś bakterii. Wtedy przydaje się przemyć oczka wywarem z rumianku. Osobiście nie polecam tej metody ponieważ rumianek wbrew pozorom jest uczulający. Te wszystkie preparaty w necie sporo kosztują. Wystarczy takie oczko przemyć solą fizjologiczną z apteki. Ja kupuję w aptece świetlik w kropelkach (7 zł) i zakrapiam nim oczka świnkom. Mojemu Lenny'emu, któremu oczko ropieje to bardzo pomaga.

Dziękuję, bardzo przydatne informacje. Kupuję świetlika w niewiedzy do tej pory cały czas przemywałam oczka świnkom naparem z rumianku.

Różyczka94 pisze:Dziękuję, bardzo przydatne informacje. Kupuję świetlika w niewiedzy do tej pory cały czas przemywałam oczka świnkom naparem z rumianku.

Też raz przemyłam, bo ropiało i nic się nie stało, czyli alergia nie dosięga wszystkich świnek ? Bo teraz się boję...

Najbezpieczniejsza jest sól fizjologiczna, dalej napar z ziela świetlika i napar z czarnej herbaty. Napar z rumianku nieszczególnie się nadaje do przemywania oczu. Proszę pamiętać, że ziołami się nie zakrapla oczu, tylko wyciera powieki. Przy stanie ropnym każde oko przeciera się świeżym wacikiem, inaczej można przenieść infekcję!

Ja również na ropę polecam sól fizjologiczną, miałam okazję stosować i na prawdę jest skuteczna

ja używam soli fizjologicznej i nic się nie dzieje

ja właśnie nie czyściłam uszu śwince, ale jak mówicie, ze lepiej czyścić to zacznę

Nie, to nie tak - czyścisz tylko wtedy, kiedy widzisz, że są brudne
A rozmowa toczy się o oczkach.

Mam problem i skoro weci nie są w stanie pomóc to pomyślałam, że ktoś z Was ma takie doświadczenia jak ja i będzie umiał pomóc. Otóż jednej z moich świnek zbiera się w uszkach woskowina, która twardnieje szybko. Tworzą się takie malutkie, twarde kamyczki, które podrażniają uszko, umiejscowione są bardzo głęboko. Świnka miała już dwa razy płukanie uszek pod narkozą, bo innym sposobem się tego pozbyć nie dało. Po drugim płukaniu wetka zaleciła stosowanie preparatu do czyszczenia uszu dla psów i kotów. Konkretnie to jest Dermatisan Aurisal Plus(jak go powąchałam to powalił mnie zapach spirytusu;P) Po pierwszym razie jak go użyliśmy u świnek zaczęły się problemy z oddychaniem, wet stawiał raczej na reakcję alergiczną, nie przeziębienie wieć preparat polecił odstawić i przemywać uszka wodą. Minął tydzień i znowu świnka trzepie uszkami, drapie się. Dzieje się to prawie non stop, boję się, że zrobi sobie rany na uszkach:( Dodam jeszcze, że parafiny próbowaliśmy już dawno, nie działa w ogóle. Macie może jakieś pomysły czego jeszcze można spróbować? Może jakieś łagodniejsze płyny do czyszczenia dla psów są? Może coś dla ludzi co wiadomo, że śwince nie zaszkodzi? Jakaś mikstura domowej roboty?

Nie wiem jak jest ze świnkami ale my stosujemy u psów i kotów Otosol. Preparat do pielęgnacji uszu i do tego ma właściwości bakteriobójcze. Niestety też ma w sobie alkohol - ale podejrzewam, że wszystkie takie preparaty zawierają alkohol