Strona 98 z 703

Re: Bunia&Majka- Buniak/Balonik

: 11 kwie 2015, 8:47
autor: joanna ch
katiusha, nie tylko Ty ujrzałaś ten obraz przed oczyma duszy swojej :D

dortezka, no właśnie, znowu woda a on wolałby wiadomo co - .................... rum.......ianek :D

Casia - ja mam wrażenie że im bardziej właściciel jest skłonny leczyć świniaka tym bardziej ten świniak pozwala sobie na chorowanie :D Mój teżet jako dziecko miał świnię w mini akwarium, nie cięli jej pazurów, witaminy nie dawali a dożyła x lat... Sensu w tym nie ma :glowawmur:

o zawirowaniach świńskiej przyjaźni: https://www.facebook.com/opowiesciswins ... sci?ref=hl

Re: Bunia&Majka- razem i osobno

: 11 kwie 2015, 9:42
autor: Pani Strzyga
Ale to tak jest. Dopóki nie pójdziesz do lekarza jesteś zdrowy :D

Re: Bunia&Majka- razem i osobno

: 11 kwie 2015, 15:37
autor: Casia
hm ..no chciałabym żeby tak było u nas. U mnie swinka przestała jesc i spadła na wadze - badania, diagnozy - chłoniak. Nie je sama kompletnie nic , nie pije, wezły wszystkie powiększone , przy szyi rozlany najbardziej - także jestem "matka" karmiaca :roll: , swinka dostaje sterydy itp. itd. ech :( . Także z lekami na wzdęcia i wzmocnienia jestem na bieżąco :? A najciekawsze ze z zachowania swinka jest aktywna, owszem słabsza jest , ale myje się, pochodzi po klatce, wejdzie na połke. I je ze strzykawki papki az uszy jej się trzesa . Dzielna jest bardzo ..

Re: Bunia&Majka- razem i osobno

: 12 kwie 2015, 18:59
autor: dortezka
kocham Twoją Majkę! to czarna kopia mojej Freni :love:
joanna ch pisze:ja mam wrażenie że im bardziej właściciel jest skłonny leczyć świniaka tym bardziej ten świniak pozwala sobie na chorowanie :D Mój teżet jako dziecko miał świnię w mini akwarium, nie cięli jej pazurów, witaminy nie dawali a dożyła x lat... Sensu w tym nie ma
ja jakiś czas temu doszłam do tego samego.. co mnie jakaś świnia dobija swoim zdrowiem zastanawiam się, czy nie pójść do sklepu i nie kupić im vitapolu.. też miałam prosiaka.. 11 lat miałam jak trafił do mnie. oczywiście dbałam o niego ale karmiłam karmami z ziarnami (wtedy innej karmy nawet w zoologicznym nie było), dawałam sałatę, itp.. świnka nigdy leczona nie była u gryzoniowatego weta.. choć fakt, że mój wet to złoty człowiek.. proś odszedł w wieku 9,5 lat.. mimo przeróżnych przejść po drodze.. żyłby dłużej gdyby nie chłonniaki.. jeden pod szyjką.. w jego wieku niestety już nawet o operacjach nie myśleliśmy..

a teraz? karmię te paskudy drogą super extra karmą, chucham, dmucham.. na podkładach seni trzymam i.. bezczele chorują!

Casia, strasznie mi przykro! trzymaj się i nie poddawaj :pocieszacz: jak prosie je i ma wolę walki, to najważniejsze

Re: Bunia&Majka- razem i osobno

: 12 kwie 2015, 21:16
autor: Casia
Dziewczyny no faktycznie , nie to zebym polecała "zimny chów" ale, ale
bratanek miał daaaaawno temu swinke z zoologa - warunki miała no powiedzmy.. przyzwoite ale bez szału i luksusów- karma ziarnista, zielona pietrucha, czasem marchew, wet? jaki wet?. W lato zostawała na balkonie :nie_powiem: - 8 lat swiniak dozył - kurcze ja nie wiem , odporna była taka czy co :think: . Moje z Hodowli ..wychuchane, od ust sobie człowiek odejmie żeby dac swiniakowi a tu jak nie płuca to chłoniak :tired:. Masz racje Dorotezka - to jest już bezczelonosc tak chorowac ;) ale jak to mowia choroba nie wybiera (hm Vitapol powiadasz :lol:



Joanno a jak Buniak? wzdęcia przeszły?

Re: Bunia&Majka- razem i osobno

: 12 kwie 2015, 22:15
autor: Asita
Tak Was czytam i mi te same myśli nachodzą - co z tymi świniami? Najlepsza karma, najdroższa wit C bez konserwantów, wyselekcjonowane warzywka, ziółka, najlepsze siano, do weta się idzie nie tylko z chorobą ale na zwykłą kontrolę... A tu mi wetka mówi, że bakteria którą ma Alfredo w oku, to się zrobiła w obniżonej odporności. Ja się pytam, kiedy się ta odporność obniżyła? Przecież dmucham i chucham (tak jak Wy). I tak myślę, że może te warzywa, jakie teraz się "produkuje" nic miśkom nie dostarczają, może teraz wszystko jest tak nabite chemią, że od tego te chłoniaki, cystaki i inne robaki? Nic nie rozumiem... :idontknow:

Re: Bunia&Majka- razem i osobno

: 12 kwie 2015, 22:40
autor: joanna ch
Casia współczuję przejść chłoniakowych... Kciukam za dobry apetyt świnioka!

Asita po prostu z dziadowskich genów z chowu pseuduchowego to się wszystko bierze, akurat nasze świnie mają szczęście bo mają nas, w innym wypadku po prostu by padły i tyle... Oczywiście nie zapominajmy że na każdą ultratwardą świnię która przeżyła długie lata w kiepskich warunkach przypada ileśtam które nie przeżyły...

dortezka, to rzeczywiście bezczele są! Ja mam wiaderko po Meganie (dostałam w wianie razem ze świniakami) w którym trzymam świńską karmę. Trza by im zagrozić że przy kolejnych chorobach wiaderko naprawdę będzie z Meganem :D

Casia, nad Buni stanem będę się jutro rano zastanawiać, jest lepiej ale i tak do końca nie wiem czy to co zostało to tłuszcz i brzuszek "piwny" czy może coś gorszego. Możliwe że jestem przewrażliwiona. Myślę że i tak pewnie w najbliższych dniach się wybierzemy do weta.

Dziś wróciliśmy do Warszawy, jazda była typowo "słoikowa" - samochód wypchany po brzegi, gdzieś na tym stosie 3 torby z gryzoniami, Bonczek u mnie na kolanach... Teraz już chomiki wypakowane (w tym Ridż na całonocnym wybiegu bo nie zdążyłam mu poskładać klatki), Bączysław (wytarzawszy się uprzednio na kołdrze) śpi a świnie ... się poobrażały na siebie - jak je odstawiłam na piętro tak Majka została a Bunia zeszła i od tej pory od 8 godzin się nie widzą! Każdej żarcia i picia dałam oddzielnie, nie wiem co to za foch...

Re: Bunia&Majka- razem i osobno

: 13 kwie 2015, 9:34
autor: Pani Strzyga
Casia - serce się kraje :(

Joanna - może jedna drugiej chomika odbiła? :P

Re: Bunia&Majka- razem i osobno

: 13 kwie 2015, 11:47
autor: Casia
Na moje oko to chemia w warzywach zwłaszcza zima - no człowiek myje pod goraca woda ale może to za mało. A w takich wrażliwcach to gdzies się kumuluje. Kiedys byłam u takiego weta który na dzień dobry powiedział ze swinka powinna jesc tylko siano i warzywa bulwiaste marchew pietrucha itp. dozwolone. Nawet karmy zabronił bo to podobno tuczy (pewnie vitapol miał na myśli..) i nic więcej . Znawca nie był w gryzoniach wiec podziękowałam ale teraz zanstawiam się nad warzywami bulwiastymi 8-) .

Dziewczyny dziekuje za wsparcie :shakehands: - bardzo doceniam tym bardziej ze nie mam watku swoich Damulek, wiec takie "obce" jestesmy . Prawie dwa tygodnie? już proska zyje na strzykawce i sterydach, prośby/grozby nie pomagaja :levitation: . Niezła logistyka musze się wykazac żeby nie było zbyt długiej przerwy :think:.


Asita - no sama widzisz , stajesz na rzesach a tu słaba odporność



Buniak Ty ja bys przekonała co ? raz dwa tyłek podgryzła i od razu by zaczęła jesc :szczerbaty:

Re: Bunia&Majka- razem i osobno

: 16 kwie 2015, 0:06
autor: joanna ch
Strzygo, może, w każdym razie dopiero dzisiaj zaczęły więcej się ruszać i komunikować ze sobą, jakoś ostro musiały mieć siebie dość po wspólnej podróży :szczerbaty:

Casia, a właściwie to czemu nie założyłaś im wątku? Nawet nie wiem jak wyglądają...(chyba)
Na apetyt najlepszy jest drugi świniak który je to czego ty nie chcesz. I wtedy nagle czujesz straszny głód... :102:


parę nowych zwierzowych: https://www.facebook.com/media/set/?set ... 479&type=1