No i wróciliśmy. Miracle nie była zadowolona, wiała jak głupia jak ją Pani doktor oglądała, dezynfekowała... Podrapała mnie wariatka... Nie wiemy, czy to ugryzienie, nie odnotowuję w klatce niczego, o co świnia mogłaby się skaleczyć... Nie jest to ważne. Dostaliśmy Oxycort (tak się to pisze

) i będziemy się goić... Kilka liści cykorii spowodowało, że mała kilogramowa kruszynka wybaczyła swojej Dużej ta zdradę, jaką było zabranie do wete
