Taa, koteły już obojętnie przechodzą koło moich prośkowatych, ale tak czy siak nigdy nie są zostawiane same w pokoju ze świnkami. Jednak to drapieżniki, co by nie mówić, jeszcze im się kiedyś instynkt łowcy włączy i... och, nie przeżyłabym tego
Mam problem z Fioną dla odmiany teraz. Je mniej, pije zdecydowanie więcej, ale bobczy jak zawsze - słusznie

No i dziś miała jakby zaschniętą krew koło odbytu a ranki nie było... siku normalne, boby normalne... ech, ja już mam same czarne scenariusze przed oczami
