NO to jedziemy:
Jak widać zestresowani to mogą być inni, nie ja, wielka i odważna Murgatroida! (edit, wielka, wielka, ale Duża na zdjęciu to Burakura

)
Nic to, że bardzo dokładnie obwąchał mnie pies kończąc na moim kuprze, nic to, że się potem oblizał, ja wiem, a Grawisia mi jeszcze to potwierdziła, że to chodzi o nasze specjalnie wtywarzane, ekologiczne i luksusowe psie smakołyki, nie o nasze mięcho smakowite.
Co tu się w ogóle wyrabia, ja się pytam!
ja też!(hura!!!!! będzie węcej delicji, bo ostatnio jakoś słabo)
