Strona 10 z 50
Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 26 paź 2015, 21:41
autor: natalia.k
Na rany dostałam DEXAPOLCORT w sprayu i SOLCOSERY maść. Niestety bardzo trudno cokolwiek przy Brunie zrobić. Jest obolały i strasznie spanikowany.Wije się jak piskorz, krzyczy i ucieka. Osobno muszę zakrapiać oczko, do tego smarować uszko co jest prawie nie możliwe. O przemywaniu rany po ropniu to już nawet nie mówię...nie wygląda to dobrze

.Wet powiedział że martwica nie wygląda dobrze i jest rozległa. Miejsca po niej nie będzie można nawet zaszyć.
Będę walczyć, ale jeśli zobaczę że Bruno tylko cierpi to będę musiała podjąć drugi raz w tym roku decyzje o ulżeniu mu. Bo jego cierpienie boli i mnie.
Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 26 paź 2015, 21:46
autor: porcella
Jasne, masz straszny problem i trudną decyzję przed sobą. Dlatego mówię o tym aloesie, bo działa fantastycznie gojąco i daje ulgę, jest taki łagodzący. Tylko dzięki tej roślinie udało się uratować białego Ikera po operacji, kiedy szew nie chciał się goić.
Czy Bruno dostaje środki przeciwbólowe? Przy poparzeniach to konieczne - choćby tolfedyna. On nie powinien cierpieć ...
Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 26 paź 2015, 21:52
autor: pucka69
Koniecznie przeciwbólowe, o aloesie potwierdzam. Solcoseryl działa kojąco i przyspiesza gojenie. Bądź dobrej myśli. Musisz prosiaczka smarować delikatnie ale stanowczo.
A samo poparzenie to skandal! To się na macie grzewczej kładzie coś, nie na samej przecież! Ech, może zadzwoń tam i powiedz że Ci zwierzątko poparzyli? Bo może nadal jej używają? Tej maty? I znowu kogoś poparzą?
Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 26 paź 2015, 21:58
autor: natalia.k
Obecnie maty używać nie będą ponieważ przez kolejne dwa tygodnie mają zamknięte. Muszą dostosować nowy budynek do standardów przychodni. Do lekarza zadzwonię na pewno jutro.Bruno dostał dziś Metacam bo to miałam w strzykawce do podania do pysia. No i antybiotyk Enrocin. Widzę że on te rankic iągle podgryza? No ciągle tam zagląda. Zauważyłam kolejne lekkie zmiany w sierści. Tak jak by to dalej wychodziło.
Zabieram się za walkę z Brunem żeby go trochę posmarować.
Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 26 paź 2015, 22:11
autor: balbinkowo
Ojj, biedny maluszek, jak do tego mogło dojść??? Musisz koniecznie zadzwonić do tego weta, który nie przypilnował prośka po zabiegu. Jak oni tak mogli zrobić!
Spokojnie, dasz radę, powtarzaj sobie że to dla prosiaczka. Trzymam kciuki za Bruna

Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 26 paź 2015, 22:32
autor: dortezka
Myśl pozytywnie. Będzie dobrze,wszyscy trzymamy tu kciuki za Bruna! Jest silnym prosiałkiem

Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 26 paź 2015, 23:05
autor: natalia.k
Wysmarowłam Bruna...prawie całą lewą stronę. Niestety nawet jak chce się delikatnie to i tak jest wrzask. Najgorsze uszko i skórka obok oczka. Po tym jak wsadzilam go spowrotem do klatki i usłyszałam chrupanie papryczki, zrobilo mi się trochę lepiej. Dostał w nagrodę odrobinę mieszanki sałat i ogórka.
Lu żeby nie był poszkodowany dostał do klatki tunel i odwalił popcorning że aż miło. Brakuje mu towarzystwa Bruna. Zagląda do niego przez kratki. Mogę iść spać. Dobrze że jutro na popołudnie pracuje. Przy chorym zwierzaku dzięki temu czuje się trochę swobodniej.
Taki dodatek do dzisiejszego beznadziejnego niestety poniedziałku mam na balkonie w dużej donicy zasadzony owies. Dziś mi mama mówi że wróble mi ziarno wyjadaja...

Nawet nie racza zwiewac jak się przy oknie pojawiamy...
Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 27 paź 2015, 7:49
autor: Asita
Co za chamskie wróble

Nałóż może jakąś siatkę albo firankę zanim urośnie?
Brunku, bądź dzielny, jak Duża smaruje, to dla Twojego dobra

Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 27 paź 2015, 8:10
autor: katiusha
Re: Bruno- poparzony ? i Lu :D
: 27 paź 2015, 9:26
autor: dortezka
Powiem Ci, że cały czas myślę o Brunku.. przez błąd weta cierpi.. ja przed błąd/zaniedbanie weta straciłam Halinkę, więc wiem co czujesz, jak się o niego boisz..
Ale tu musi być dobrze, maluszek musi wyzdrowieć

niech spojrzy ile świnkomaniaków trzyma za niego kciuki! Niech będzie dzielny, daje się ładnie smarować i nie grzebie przy tych rankach
