Kiwi, Soia & Gofer - nowe świnkopudełko!

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10212
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: martuś »

Ciekawe co Kiwi powie na dietę :lol:
Jak tam malutka już w domu czy dopiero jutro ją odbierasz? Gofer pojechał razem z żoną wspierać ją w tych trudnych chwilach? ;)
Obrazek
sempreverde

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: sempreverde »

Ja już wiem co Kiwi powie na dietę: powie "jeść!!!" a raczej "łiiii, łiii!" :D

@martuś, niee, Kiwi odbieram dopiero w piątek. Zwyczajowo po sterylizacji w Kajmanie świnka siedzi 5 dni pod obserwacją, moja będzie siedziała i tak tylko 3. Niedawno byłam ją odwiedzić, to siedział w namiocie tlenowym, na macie grzewczej taki mały kalafiorek i patrzył tępo w przestrzeń. Mniej więcej godzinę później zaczęła memłać zębami i trochę drgać, przymrużała też oczki przy głaskaniu, ale to był max jej zakresu ruchowego. Kiwka jest na bardzo silnych lekach przeciwbólowych i przeciwzapalnych, ponadto dostała podwójną dawkę ketaminy, bo łapką ruszała po jednej dawce. Ona się nie nadaje do wzięcia, jest totalnie śnięta, przyćpana i wymaga dogrzewania.

Goferek pojechał razem z nią, ale dzisiaj noc spędzi sama, bo zbyt mało ogarnia, żeby dostać drugą świnkę. Poza tym będzie siedzieć w małej klatce, żeby ograniczyć ew. ruch. Bidulka taka...

Odwiedzę ją jutro rano, to powinna kontaktować :)
zagli

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: zagli »

Kiwi jest bardzo dzielna i juz w przyszłe lato bedzie mogła oddać sie Doliakowi :lol: wiedziałam, ze bedzie dobrze :jupi: :love:
odeta89

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: odeta89 »

zagli pisze:Kiwi ... juz w przyszłe lato bedzie mogła oddać sie Doliakowi :lol:
:rotfl: oj Ewa tylko o przyjemnościach dla Doliaka :rotfl:

Kiwi, bądź tam dzielna bardzo! :fingerscrossed:
sempreverde

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: sempreverde »

Ona jest bardzo dzielna, podobno główkę podniosła już w ciągu pierwszego pół godziny i podobno to wszystko wygląda bardzo dobrze. Temperaturę ma panna idealną, aż się w pewnym momencie przegrzała na macie grzewczej, tak się skutecznie sama grzeje (to ten tłuszczyk). Tylko bidulka jest bardzo... Ma nie pamiętać nic z tego procesu wybudzania dzięki lekom, więc chociaż tyle dobrego :)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23199
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: porcella »

:fingerscrossed: niech się dobrze goi! :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: sosnowa »

Będzie dobrze! Turbulencja miała resekcję wszystkiego babskiego, jak ją odbierałam po kilku godzinach na nocleg w domu (tak robia w Medicavecie) to byla bardzo biedna, a rano juz siano szamała.
Z tą wagą u świnek to jest tak, że grubsze mają znacznie większe szanse przeżycia operacji etc, bo sobie mogą pozwolic na gwałtowne chudnięcie i mają z czego. takie jest zdanie dr Judyty Garczyńskiej, która na wagę Turbuli powiedziała pogodnie "lepiej w tą stronę niż w drugą" A po operacji to i tak zrzuci.
Trzymamy za cudo. Jest to świnia obłędna, zresztą małżonkowi też nic nie brakuje (pod tym względem, znaczy :lol: )
sempreverde

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: sempreverde »

Jest dobrze! Byłam właśnie w odwiedzinach z wielkim pękiem pietruchy, zamiast kalafiorka w klatce była świnka morska, normalna, jedząca, bobcząca i zdecydowanie moja - jak tylko weszłam do szpitaliku to się wystraszyła i zwiała do domku.

@sosnowa - trochę masz rację, a trochę się nie zgodzę. Kiwi musiała dostać większą dawkę środka znieczulającego, bo wszystko poszło w tłuszczyk i nie chciała spać. Poza tym w sytuacjach ekstremalnych jeśli chodzi o masę, dochodzi do stłuszczenia wątroby a to nie jest dobra rzecz... Nie mówię, żeby świnie były chude, czy nawet w punkt, ale Kiwka po wakacjach zrobiła się niezłym pączkiem i muszę trochę ją ogarnąć.
Foggy

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: Foggy »

Nie ma to jak tłuszczyk - naszpikują lekami, a tu się odkłada w tkankę i nie działa 8-)

Dzielna Kiwi, tak dobrze znosi to wszystko. Oby tak dalej! :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10212
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Kiwi & Gofer

Post autor: martuś »

Właśnie pod względem narkozy i samej operacji tłuszczyk niestety przeszkadza. Dodatkowo tkanka tłuszczowa jest dość silnie ukrwiona i zawsze z tłuszczu leci krew co przy tak poważnym zabiegu nie jest wskazane...;/ Ale już po operacji tłuszczyk się bardzo przydaje ;)
Zdrówka dla Kiwusi :buzki:
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”