Szkoda, że nie mogą sobie w trójkę żyć

U mnie chłopcy nie pajają do siebie ogromną miłością i czasem są spięcia, ale jeszcze nigdy zęby nie poszły w ruch na szczęście. Alvin lubi Pieszczocha, nawet bardzo, jak go nie ma to piszczy i szuka, czasem nawet chce się tulić, ale to dzieciak jeszcze, a Pieszczochowi jest on chyba obojętny... Jak za bardzo biega wokół to zaczyna się afera. Ale myślę, że i tak w głębi serca jets im lepiej razem... Przykro mi, że u Ciebie jest az tak źle
