Nooo jest wesoło ;p Teraz widzę, że Inka nie była do końca szczęśliwa z Nutką. Po prostu była zbyt duża różnica wieku i nie miała z kim się bawić.
Siula Lusia jest większym łobuzem niż Inka

Co prawda starsza rządzi ani to młodsza zachęca ją do biegu, zabawy i spacerów po pokoju. Inka dalej czuje się pewnie tylko na połowie pokoju i dalej nigdzie nie chodzi. Ale nie boi się tak jak kiedyś. Teraz wchodzi się do pokoju a one zajęte są sobą i Incia nie ucieka w panice. Albo leży albo podbiega do mnie z Lusią w nadziei, że mam coś do jedzenia
One są lepsze niż telewizor!

Czasami nawet rodzice przychodzą do pokoju popatrzeć i pośmiać się z dziewczyn jak szaleją

A to wszystko dzięki małej, pewnej siebie i nadpobudliwej Lusi
