Strona 88 z 150
Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 18 mar 2015, 12:55
autor: pucka69
skąd wiadomo? eeg chyba świnkom nie robią jeszcze. takie chwilowe "zawieszenie" to mógłby być też w sumie napad.
Ech, Stefanku

Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 18 mar 2015, 13:18
autor: Marta_K
Pucka69 - pisze co mi Mariusz napisał, co dr Kasia powiedziała... Już chyba ona wie co i jak?
Dr Kasia wyklucza raczej e cuniculi, padaczkę, zapalenie ucha, ślepotę. Siedzi Stefan dalej na obserwacji, dostaje jakieś leki... a ja czekam na jakieś kolejne informacje co jest...
Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 18 mar 2015, 13:24
autor: pucka69
Jasne, jasne, dr Kasia na pewno wie co robi. Pozostaje czekać na rozwój sytuacji.
Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 18 mar 2015, 15:52
autor: Marta_K
Stefek wraca do Poznania, dr Kasia uważa, że to neurologiczne. Nic go nie boli, i ta rekcja nie jest na ból. Dostał stertę leków. Zobaczymy....
Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 18 mar 2015, 17:21
autor: silje
Ojej..
Stefan
Co do EC- to nie to. Zbyt nagłe i gwałtowne pierwsze objawy.
Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 18 mar 2015, 21:02
autor: porcella
Widziałam Stefana, wyglądał nieźle. W przeciwieństwie do jego Opiekuna - absolutnie meganiewyspanego... Swoją drogą, Stefanek ma naprawdę najlepszych Dużych pod słońcem.
Dr Kasia ma poza wiedzą również intuicję diagnostyczną, trzymajmy się tego.

Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 18 mar 2015, 21:28
autor: Panna Fiu Fiu
Trzymam kciuki! Będzie dobrze.

Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 18 mar 2015, 21:53
autor: Miłasia
Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 18 mar 2015, 22:34
autor: justynuszek
Stefciu, dzielnym trzeba być!

Re: Kolejny nagły wyjazd Stefana ;(
: 19 mar 2015, 8:22
autor: Marta_K
Noc nie była najgorsza, dwa razy miał większy napad i biegał, tak to spokojnie. Podczas ręcznego karmienia jest tragedia (Mariusz go karmi na razie jedynie) bo trzeba go mocno trzymać i on co chwilę ma "napady" od tego, że jest trzymany, dotknięty etc. Siedzi w swojej klatce z Lucjanem - tak jak zaleciła dr Kasia. Lucjan nie wywołuje w nim napadów, nawet jeśli podchodzi do niego bardzo blisko.
Sam próbuje jeść - suchą karmę, warzywa, siano...