Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
cappuccino

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: cappuccino »

Tościk narazie sam tylko dziamie ogórka, ale idzie mu to bardzo mozolnie, dziub dziub i koniec. Upał jest straszny, a on ma niską temperaturę i nie wiem, czy mam wietrzyć w pokoju, czy robić saune.

Oczka pozaklejane - przemywam solą fizjologiczną. Trovet ratunkowy wcina ładnie, Raz zjadł ok 20 ml, teraz zjadł 6 ml. Nie pije sam, nie je siana. Dodatkowo furczy przeokropnie.
Nie wiem, czy mieć go ciągle pod kocem, czy zostawić go w klatce, jak sądzicie?

Dobrze, że do niedzieli mam jeszcze wolne, ale martwie się przeokropnie. Według wetki - niestety nie pojechaliśmy do Pani Asi -o przyjmuje dopiero jutro, rokowania są kiepskie. I duże szmery w płucach i oskrzelach.

Co radzicie z tą sauną? Mieszkamy na trzecim piętrze, ukrop okropny. :cry: Włączyć wentylator czy mu to zaszkodzi?

:cry: :cry: :cry:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: martuś »

Oj ciężka sprawa... niby dogrzewać trzeba ale świnki tak łatwo jest przegrzać... ja bym chyba nie robiła sauny... może włącz wentylator w drugim końcu pokoju żeby był ruch powietrza a klatkę może z dwóch stron czymś osłonić? Jeśli jest taka tragedia oddechowa to fajnie działa nebulizacja ale to musisz mieć chyba specjalny sprzęt do tego :think: inhalacje też dobre ale przy takim ukropie pozostaje tylko postawienie parującego garnka z ziołami obok klatki ale broń boże nie przykrywanie co by chłopak się nie ugotował.
Obrazek
Lizaczek

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: Lizaczek »

O matko, trzymam mocno kciuki :sadness:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: sosnowa »

Fakt,wtakiej temperaturze dogrzewać nie trzeba niestety, Mokry ręcznik na klatce pomaga bardzo.
Trzymam
cappuccino

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: cappuccino »

Nadal jest źle :( Nie ma siły się podnieść, zrobi dwa kroczki niczym pijak i się kładzie :( Ciągle dopajamy i dokarmiamy...
Czuje się tak bezsilna :(
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: porcella »

Kochana, trzymamy wszystkie kciuki i pazury! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: martuś »

Może zadzwoń do weta i coś doradzi? Jakie on leki dostał? Kroplówkę dostał?
Ciężko jest patrzeć jak zwierzę cierpi a Ty nie możesz pomóc :(
Obrazek
cappuccino

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: cappuccino »

Byłam tam osobiście nawet, to powiedziała że nic więcej nie dostane - a chciałam steryd, bo nie dostał. Dostał antybiotyk (standardowo enro) dzisiaj dwa razy - przed chwilą mu zastrzyk dałam, płyny miał podawane rano kroplówką, no i dostał coś na pobudzenie jelit.
Powiedziała, że sterydu nie da, bo jest za słaby i że dopiero jakby już umierał, to mogę jechać na nocny dyżur po steryd, bo oni ze swojej strony zabezpieczyli go antybiotykiem. :x
Tak się zdenerwowałam. To był niestety jedyny lekarz w okolicy, do którego mogłam się udać jak najszybciej. Jutro jedziemy już do naszej Pani weterynarz.

Teraz troszkę pochodził po klatce nawet, albo raczej się czołgał, ale to dobry znak. Kupki się pojawiły, małe, bo małe, ale są.
Teraz jemy zmiksowanego bananka, tak dla odmiany od trovetu.
Karma doktora Ziętka w drodze.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: martuś »

Jeśli chodzi o steryd to jak jest podany u osłabionego zwierzęcia to albo go zabije albo pomoże... Enro niby bezpieczne ale bardzo popularne przez co słabo działa :( Bactrim jest mocniejszy (tzn bardziej obciąża organizm) ale chyba lepszy bo rzadziej używany i bakterie nie są aż tak odporne na niego.
Musisz wmuszać w niego jedzenie bo on na pewno nie ma teraz siły na przeżuwanie :( Biedny tak się pochorował... Dobrze, że jutro idziecie do swojego weta.


PS a dlaczego nie wydali Wam sterydu do domu? Tekst żeby jechać gdziekolwiek po steryd jak będzie umierał jest nie na miejscu... Po pierwsze można nie dojechać z taką świnką na czas a po drugie czym szybciej będzie podany tym lepiej...

Bardzo mocno trzymamy kciuki :fingerscrossed:
Obrazek
cappuccino

Re: Tost i Nachos - Zapalenie płuc :(

Post autor: cappuccino »

Niestety Tościk przed chwilą odszedł... Zaczął się telepać, zdążyliśmy tylko wyjąć go z klatki, uspokoić i przytulić...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”