Strona 83 z 743

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 12:52
autor: dortezka
to nie nasz wet niestety, nasz by nie dał rady korygować, a szkoda.. mógłby jeszcze jakiś kursik dorobić sobie :szczerbaty:

Do Piaseckiego chodzimy na takie "poważniejsze" rzeczy a on.. no na pewno nie ma aż takiego poczucia humoru jak nasz.
Nawet się Małż mój śmiał, że chciałby minę P zobaczyć, jakby to jego, a nie naszego Fretka osikała :szczerbaty: Widzę jak nasza wizyta wygląda, czytam jak u balbinkowo..
Wiesz.. Pigi też się wydaje taka malusia, delikatna.. Teraz jak schudła to już w ogóle taka kropeczka. Ale walczy jak lwica. Cokolwiek jej podajemy to również we dwoje i zazwyczaj bez uszczypnięcia się nie obejdzie. Czasami nawet całej dawki nie jesteśmy w stanie dać..

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 13:31
autor: ANYA
Asita bedzie dobrze. Moze niech przeswietla go to wtedy bedzie wiadomo czy cos innego sie nie dzieje.

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 13:50
autor: Asita
Już Wam powiem, że się uspokoiłam trochę. Pierwsza informacja, że głupi jaś i zostawić go tam na kilka godzin ścięło mnie z nóg. To mój prosiaczek przecież...mój maluszek... Ale już mi lepiej. Dzięki :)
Ja zawsze tak panikuję i nerwy mnie obezwładniają. Jak kilka lat temu M. musiałam wieźć do szpitala, to czekając na korytarzu ryczałam i odchodziłam od zmysłów, a miał tylko zawroty głowy... Co prawda potem więcej kwiatków u niego wyszło, ale te pierwsze nerwy nie były w konserwy...

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 13:57
autor: dortezka
Asita.. a Ty myślisz, że ja nie ryczałam jak wet wziął ją na zaplecze piłować? ryczałam.. Małż wychodził z siebie coby mnie uspokoić nim wet wróci.. udało się, ale jak przynieśli Pigi i położyli na stole takiego flaka to znów mi się oczy zaszkliły.. przecież to normalne, bo to nasze kruszynki malusie :love:

Będzie dobrze! Trzymamy kciuki :fingerscrossed: :buzki:

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 14:09
autor: Lilith88
Jak mi Tasiek zdychał całą noc to ja z nim siedziałam na rękach, próbowałam dokarmiać i ryczałam cały czas, patrzyłam na niego i nie wierzyłam, że z tego wyjdzie, bo myślałam, że nie dotrwa do rana i nie zdążę go do weterynarza dowieźć.. Z drugiej strony powtarzałam sobie, że nie może tak po prostu mnie zostawić, że jest za młody, przecież on dopiero w kwietniu kończył rok to jak to tak wtedy niespełna roczny miał odejść? Ale było ciężko, no i ja też się totalnie nie trzymam przez moją córcie.. Gdyby nie Tasiek z Gerym to bym po tym z łóżka nie wstawała, tylko oni mnie motywowali, bo przecież są zależni ode mnie ale wiem jakie życie potrafi być niesprawiedliwe nawet dla najmłodszych i jakie jest kruche.. Ale przecież u Żurka to nic poważnego, naprawią go raz dwa :fingerscrossed: :buzki:

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 14:20
autor: Asita
No pewnie, że tak :D Ja po prostu mam słaby charakter do takich spraw... Jutro o tej porze już będziemy w domciu na poobiedniej drzemce :)
Lilith, pamiętam sprawę Twojego Taśka, dokładnie wtedy zaczęłam być na forum...

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 14:29
autor: Lilith88
O właśnie :ok: No a co do Taśka to teraz piękna świnia i mam nadzieję będzie ze mną z 8 lat co najmniej :D tylko przytyć nie chce paskud :P ale za to zachwycali się nim hodowcy na wystawie mimo, że nierodowodowy :szczerbaty:

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 14:37
autor: Asita
Pewnie że z 8 lat, przynajmniej :lol:

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 19:00
autor: Arya90
Bo Tasiek na żywo jeszcze piękniejszy, niż na zdjęciach. I taki wyluuzowany. Chyba nigdy u moich nie osiągnę takiego efektu!

Re: Alfredzik, Żurek- do korekty ząbków

: 25 maja 2015, 19:22
autor: Dzima
Osiągniesz! spokojnie :roll:
:photo: ?
Z zębami najgorsze jest to, że jak się zacznie korygować to potem może się to często powtarzać...tak słyszałam..