Strona 81 z 96

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 21 lis 2016, 12:39
autor: katiusha
Na drugiej wietrzą norki :laugh:

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 21 lis 2016, 13:15
autor: Asita
No jasne! Naprukały do środka i musiały się na chwilę "przewietrzyć" :laugh: :laugh:

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 26 lis 2016, 3:14
autor: Pani Strzyga
Sama natura :lol:

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 28 lis 2016, 20:20
autor: infrared
Świniole chore.
Najlepsze jest to, że w ogóle bym się nie zorientowała - bo przecież nawet żaden nie kichnie, gdyby mi Cheetos dziś przez chwilę nie kwiczał z jakby z zapchanym nosem. Sama byłam chora, więc prosiaków nie nosiłam - wzięłam dziś Tazosa i ten też świszcze, jakby nos zapchany. No i nie nosiłam, a prawdopodobnie zaraziłam.

Cheetos - lekka infekcja, przeciwzapalny na 3 dni.
Tazos - antybiotyk. Dostał antybiotyk i przeciwzapalny w zastrzyku, jeszcze dodatkowo miał zakraplane oczy - w końcu jak przyjechaliśmy miał te swoje oczęta zaropiałe (delikatne uszkodzenie rogówki w jednym, drugie ok), no i jeszcze pazury...i powiem Wam, że myślałam, że mi świnka schodzi...Zaczął podskakiwać (no ale to po zastrzyku) i lecieć na bok, jakby był bezwładny...Całe szczęście dr Judyta mnie uspokoiła, że już miał ten antybiotyk i że widać, że to nerwus i to pewnie z tego powodu tak się zachowuje - na rękach się uspokajał - ale stwierdziła, że poczekamy kilkanaście minut i zobaczymy, dostał coś przeciwwstrząsowego i w końcu się uspokoił.
Ale mieliśmy zalecone, żeby w razie nawrotu dzwonić - to jest złota kobieta jednak.
Teraz chłopcy odpoczywają po nadmiarze wrażeń.

"Wypis" ;) wyżej Cheetos, niżej Tazos.
Obrazek

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 28 lis 2016, 23:08
autor: Cooyo
Oj, chłopcy, zdrowia! :fingerscrossed:

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 29 lis 2016, 6:37
autor: loriain
Co to za chorowanie :nono: Zdrówka :fingerscrossed:

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 29 lis 2016, 12:31
autor: Pani Strzyga
Biedaki małe... Zdrowieć szybko

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 29 lis 2016, 18:32
autor: infrared
Abstrahując od chłopaków choróbska, czy tylko dla mnie ten rok jest taki beznadziejny i odliczam dni do jego końca? Wykończył mnie fizycznie, psychicznie, odebrał najważniejszą osobę na świecie - mamę, z każdej strony tylko wierzga nogami i kopie...
Noo, tak musiałam z siebie to wyrzucić.

Dziś pierwszy dzień podawania leków, Cheetos pewnie pójdzie bezproblemowo, ale u Tazosa to są 2 tabletki + probiotyk + krople do oczu, więc najbliższy tydzień sprowadzi się do walki z kilogramem nerwicowej świnki...

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 29 lis 2016, 19:31
autor: Asita
Chyba nie tylko dla Ciebie...ja ciągle planuję iść na dłuższe zwolnienie, bo już nerwowo nie wyrabiam w pracy...już nawet byłam u szefowej złożyć wypowiedzenie, ale po 5 dniach je wycofałam...hipoteka :roll: może wezmę ze 2 dni wolnego na święta :tired:

Bardzo mi przykro z powodu mamy :pocieszacz:
Zdrówka dla misiaków :fingerscrossed:

Re: Tazos&Cheetos- zdjęcia!

: 29 lis 2016, 21:37
autor: Siula
Zdrówka :fingerscrossed: :fingerscrossed: Już niedaleko do końca, kolejny rok zawsze niesie jakąś nadzieję na lepsze... :pocieszacz: