Kornik (DS), Makumba (DS), Pędraczek (*) i Turkuć (*)
Moderator: silje
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (REZ), Pędraczek (WST) i Turkuć
To jak moja Grawa. Może mu minie?
- zwierzur
- Posty: 3915
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (REZ), Pędraczek (WST) i Turkuć
Turkuciowi może minie...
Wróciliśmy po kontroli. Pędraczkowe ząbki odrastają, ale szarawe - kuracji ciąg dalszy. Poza tym - wszystko w porządku, więc chłopina do adopcji powinien być gotów za jakieś dwa tygodnie...

Wróciliśmy po kontroli. Pędraczkowe ząbki odrastają, ale szarawe - kuracji ciąg dalszy. Poza tym - wszystko w porządku, więc chłopina do adopcji powinien być gotów za jakieś dwa tygodnie...

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23199
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (REZ), Pędraczek (WST) i Turkuć
Ech te laboranty...
- zwierzur
- Posty: 3915
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (REZ), Pędraczek (WST) i Turkuć
To "grzeczny żyrardowiak", nie labik, ale charakterek ma, fakt. Strasznie się awanturuje podczas podawania leków: "Ratunku!!! Mordują!!! Na pomoc!!! Puść mnie, ty bestio...!" Po alarmie dźwiękowym następuje próba użarcia potwora, który znęca się nad biedną, bezbronną, chorą świnką. Ponieważ monstrum dalej się pastwi, pchając do pysia kolejną strzykawkę, Turkuć zamienia się w węgorza i usiłuje zwiać. Dobry jest - potrzebuję obu rąk, obu nóg, głowy i kadłuba, żeby tego piskorza świńskiego utrzymać... Dobrze, że zastrzyków nie dostaje, bo chyba bym zwariowała. Furczy jakby mniej, ale wciąż go słyszę.porcella pisze:Ech te laboranty...


Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- Dzima
- Posty: 10135
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (DS), Pędraczek (WST) i Turkuć (WST


Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (REZ), Pędraczek (WST) i Turkuć
U nas wszystkie dostają leki i wygląda to tak:zwierzur pisze:To "grzeczny żyrardowiak", nie labik, ale charakterek ma, fakt. Strasznie się awanturuje podczas podawania leków: "Ratunku!!! Mordują!!! Na pomoc!!! Puść mnie, ty bestio...!" Po alarmie dźwiękowym następuje próba użarcia potwora, który znęca się nad biedną, bezbronną, chorą świnką. Ponieważ monstrum dalej się pastwi, pchając do pysia kolejną strzykawkę, Turkuć zamienia się w węgorza i usiłuje zwiać. Dobry jest - potrzebuję obu rąk, obu nóg, głowy i kadłuba, żeby tego piskorza świńskiego utrzymać... Dobrze, że zastrzyków nie dostaje, bo chyba bym zwariowała. Furczy jakby mniej, ale wciąż go słyszę.porcella pisze:Ech te laboranty...Pomimo suplementacji witaminą C, ząbki Pędraczka nadal szarawe...
Aika fuka na nasz jak tylko się do niej zbliżymy, do podania leków potrzebne są dwie osoby i jakoś to idzie. Wczoraj użarła mnie przy łapaniu.
Helutka wychodzi z założenia, że czym szybciej weźmie, tym szybciej będzie to miała z głowy.
Mysza to zębaty piskorz, a może węgorz

Lucynka płacze tak, że serce się kraje.
Uleczka nie chce oddać strzykawki od witaminy C i protestuje, że tak mało.
Jaką witaminę C im podajesz?
- zwierzur
- Posty: 3915
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (DS), Pędraczek (WST) i Turkuć (WST
@ Uleczko, cebion dostają. Twoim zdrówka też życzę.
Świńskiej chyba...?

Ty się nie śmiej. To walka o przetrwanie jest. Żebym umiała gębą przytrzymać, albo podać lekarstwo, to bym się nie wahała, ani sekundy! A, żem ułomna i nie umiem, to obmyślam dogodne chwyty obezwładniająco-przytrzymująco-unieruchamiające zbuntowanego pacjenta. Wolę się nie zastanawiać, jak to wygląda z boku... Zgięta w grecki paragraf, kończyny w zawiły precel skręcone... W gębie zestaw strzykawek ze specjałem wybornym, włos potargany, bo oporny kuracjusz wierzga, a że wiszę tuż nad nim, to mu się łapy mi w kołtun wplątują, pysk mam czerwony z wysiłku, bo ja nie jogin i pozycje medytacyjne nie dla mnie... Zapaśnik wagi... Hm...?Dzima pisze:znęcasz się nad grzeczną świnką? Ale żeby nogami go trzymać
?

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- urszula1108
- Posty: 3214
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (DS), Pędraczek (WST) i Turkuć (WST
Dziękujemy i wzajemniezwierzur pisze:@ Uleczko, cebion dostają. Twoim zdrówka też życzę.![]()

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23199
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (DS), Pędraczek (WST) i Turkuć (WST


Patent z przytrzymywaniem nogami i strzykawką w pysku znam, oj znam...
BTW - a patent ze skarpetką na głowie znasz?
Podpatrzony kiedys w jakimś programie weterynaryjnym brytyjskim na Animal Planet. Weterynarz ratował ranną sarnę i największym problemem była nie kontuzja, ale popłoch. Podchodzili do niej po cichu, bez światła i po pierwsze zakrywali oczy - podobno działa to uspokajająco na zwierzęta, w każdym razie mogli wykonać niezbędne czynności bez używania siły, a o to chodziło. Więc kiedy Gryzmoł [*] nie dawał sobie zrobić żadnego zabiegu z pazurcure na czele, gryząc przy tym na oślep, zakladałyśmy mu na zębaty łeb skarpetkę i wtedy szło.
- zwierzur
- Posty: 3915
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kornik (DS), Makumba (DS), Pędraczek (WST) i Turkuć (WST
Pędraczek nie ma lewego górnego siekacza... Utrzaśnięty przy samym dziąśle. Młody mamle jadło strasznie, ale je... Te jego zęby musiały być słabe od początku, a wypadek tylko wszystko przyspieszył. Zabieram go z Mańką do weta...
Turkuć pojął akcję wywrotową: "Właśnie, że nie połknę wstrętnego lekarstwa!" Małpa, nie świnia! jak nie dałam pluć, to przeczekał i "ulało" mu się dyskretnie - gdyby nie to, że na mnie, to bym się nie zorientowała, tak pięknie to wykombinował. Dostał, co miał zalecone - z masażem szyjki, polików i paszczy... Musiał przełknąć, zanim mógł się rozedrzeć rozpaczliwie... Przyleciał Morus, w drzwiach stanął TŻ... Obaj patrzyli z niejaką dezaprobatą i lekką zgrozą...
@ Porcello, gdzieś była taka scenka z łebkiem "hm...kającym" w skarpetce... Ujrzałam, jak przez dziurę na dużym palcu wtykam strzykawkę i to był koniec...
Nie byłam w stanie skomentować...

@ Porcello, gdzieś była taka scenka z łebkiem "hm...kającym" w skarpetce... Ujrzałam, jak przez dziurę na dużym palcu wtykam strzykawkę i to był koniec...

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...