Strona 80 z 743

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 23 maja 2015, 20:55
autor: katiusha
Ryjaszki przeszczęśliwe :love: Ten widok suszących się dobroci bezcenny..Jak zorganizować takie suszenie, to mój dylemat :?

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 23 maja 2015, 21:52
autor: Asita
Katiusha, a tak, że najpierw spotykamy się u dziadka i obrabiamy mu pole a potem jedziemy do mojej mamy i przeobrażamy jej chatkę w gigantyczną suszarnię ziela. A potem dealuję Ci towar do Bydgoszczy... :laugh: Ktoś się dołącza do klubu? :szczerbaty: :szczerbaty:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 24 maja 2015, 5:13
autor: Kropcia
Ech, jak Ci zazdroszczę dostępu do takich połaci trawy i zielska. Mają panowie raj :)

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 24 maja 2015, 6:52
autor: katiusha
:szczerbaty: Kuszące.. :buzki:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 24 maja 2015, 10:21
autor: Tyciek
Ach świniaki naet nie wiecie, jak macie dobrze... :love:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 24 maja 2015, 10:45
autor: Asita
Jak tak rozdzielałam te zielska i zapaszek się unosił, to Żuruś biegał po zagrodzie i był wyraźnie podekscytowany :lol: Normalnie czuł, że obok takie pyszności :szczerbaty:
Ale powiem Wam szczerze, że miłość do świń duża, ale się narobiłam przy tym zielsku... Najpierw jakieś 2-3 h łaziłam po polu a potem drugie tyle wiązałam i wieszałam... I jeszcze robale ciągle wyłaziły i trzeba je było łapać i za okno wywalać...ble ble. Ale wiem, że smak takich świeżo suszonych ziółek dla miśków to będzie pierwsza klasa :102: starczy pewnie na tydzień...może ciut dłużej...a do zimy daleko. To tak jak na wycieczkę się zabiera żarcie, a zjada się wszystko jeszcze zanim pociąg ruszy :laugh:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 24 maja 2015, 13:04
autor: Kropcia
Hehehe no tak, a żeby mieć zapasy na zimę musiałabyś chyba z miesiąc zbierać. Oczywiście po więcej niż 2-3h.

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 24 maja 2015, 22:34
autor: dortezka
Asita pisze:To tak jak na wycieczkę się zabiera żarcie, a zjada się wszystko jeszcze zanim pociąg ruszy :laugh:
ejj a myślałam, że tylko ja tak miałam jak byłam mała :lol:

chyba jak będę jechała nad morze, to przejadę przez Sopot :twisted:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 25 maja 2015, 7:26
autor: Asita
Dortezka....nonono... Ale jak weźmiesz swoje miśki to dam Wam trochę na miejscu i na wynos :lol: :lol:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 25 maja 2015, 7:28
autor: Kropcia
A to na wynos zniknie w przeciągu doby :szczerbaty: