CAVIARNIA

Stefuś dalej sam nie je, właśnie jest w Warszawie razem z Luckiem na wizycie u dr Kasi.
Cały ubiegły tydzień spędziłam w pracy i nie miałam czasu na nic (taki grafik nam szefowa ułożyła) - Stefanem przyjechała się zając moja mama....
A co do Havranka to dwie osoby o niego pytają - jesteśmy w trakcie umawiania się na próbne łączenie.

jak Stefek ? co powiedziała wetka...?

A ja miałam spotkać Lucjana i Stefanka w niedzielę w MV
Wspaniałe chłopaki
Zdrówka życzę dla całego stada!

Oj to macie kłopot. On nic nie je, czy tylko granulatu?

Stefuś coś tam je sam, ale potrzebuje niestety cały czas dokarmiania, rana na pyszczku już zagojona, na razie musimy zrobić badania na pasożyty po raz kolejny, bo jest podejrzenie, że jednak musi je mieć (dwukrotnie wyszło w badaniach, że nie ma) - wskazują na to podwyższone kwasochłonne oraz nieprzybieranie na wadze, mimo spożywania pokarmu i dokarmiania....

A tu mini sesja chłopców "z mamą", jarmużem i pietruszką

Dużo tych dzieci ma "Mamusia"

Słodziaki!

Ilu masz facetów Zazdroszczę takiego "brania"
Po zdjęciach widzę, że waga każdego kręci się pewnie ok. 1,5kg Kluchy

Dzima pisze:Ilu masz facetów Zazdroszczę takiego "brania"
Po zdjęciach widzę, że waga każdego kręci się pewnie ok. 1,5kg Kluchy

waga chłopaków kręci się pomiędzy 900 gram (Marian) a 1300 gram (Jerzy, Antek)

Takie duze sie wydają bo Marta drobna

I mama i synowie piękni są.