Strona 77 z 117

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 03 lis 2016, 20:52
autor: swissi
gdzies to kiedyś czytalam na temat tych bobków tu na forum chodzi o skład jakiejś substancji czy coś chyba jak dobrze kojarze. może mają jakiś instynkt, zapach inny nie wiem :P też mnie to zastanawiało wtedy jak czytałam

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 03 lis 2016, 20:57
autor: loriain
Ze sklad inny to podejrzewalam, ale skad one to wiedza przeciez potrafia siegnac do zadka sekunde przed :lol:
Ciekawe czy ktos kiedys cos na ten temat stwierdzil :think:

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 03 lis 2016, 21:49
autor: Cooyo
Może... Po zapachu? Ale współczuję im jak oni każdy po kolei wąchają :ups:
Chociaż może... Dla prosiaków to nie pachnie tak źle... :szczerbaty:

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 03 lis 2016, 21:53
autor: loriain
Dla nich to istny delikates :szczerbaty:
Duzy tresuje mi Lune. Leza obydwoje na kanapie, ona mu podkoszulka tak ze tylko glowa wystaje. A on obiera ziarnka slonecznika i podaje jej trzymajac miedzy wargami :lol: Obustronna radocha :szczerbaty:

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 03 lis 2016, 21:54
autor: MartusiaMartus
Cooyo pisze:Ale współczuję im jak oni każdy po kolei wąchają :ups:
Chociaż może... Dla prosiaków to nie pachnie tak źle... :szczerbaty:
Ahahahahhahaahahahahahahahahhahahahahahahhahaha :rotfl:

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 04 lis 2016, 18:22
autor: loriain
Chyba czeka nas kapanie, a przynajmniej szorowanie kuprow u panienek. Takim zasiuranym i skoltunionym byc to wstyd :glowawmur: nic kurde o swoje zadki nie dbaja :angry: Jutro drybet poleci do prania, to i je przy okazji dorwe.
Poza tym robia sie bezczelne, jak sprzatalam to mi ktoras wlazla na strope (nie przyuwazylam ktora) i nasiurala na skarpete :ups:

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 04 lis 2016, 20:54
autor: martuś
Zdolna bestia :laugh:

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 04 lis 2016, 21:07
autor: Cooyo
:laugh:

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 05 lis 2016, 8:49
autor: loriain
Eh i znowu zmartwienie. Luna mi kicha i oddycha wydajac dzwiek jak przez butelke. Nie caly czas ale slychac to momentami. Wczoraj bylo jeszcze ok wszystko, a nad ranem mnie ten dzwiek obudzil. Nosek jest suchy i poza tym dzwiekiem okaz zdrowia :idontknow: zaraz bede dzwonic do weta zeby w poniedzialek pojechac, bo dzis czynne tylko 2 godziny, ja w pracy i Duzego tez nie ma.

14.30 w poniedzialek lekarz.

Re: Potwory i spółka - walczymy z pieczarkami

: 05 lis 2016, 15:00
autor: maleńka
No co wy, dalej chorujecie :roll: :fingerscrossed: