sosnowa pisze:No i masz, zaabsorbowana Kresydą itp przeoczyłam takie poważne sprawy!
Ale się działo.
Dobrze, że się czuje ok. Patrząc na Kresydę w listopadzie, to Helutka może dziś, jutro jeszcze gnębić towarzystwo, ale bezpowrotnie to minie do Świąt.
Czyli kolejny przypadek zaburzeń hormonalnych. Coś sporo tego.
A oj Helutka mnie powaliło, zwłaszcza werset o brudnej szynce
No właśnie ja dużo przegapiam, bo powiadomienia o odpowiedziach w wątkach przychodzą mi "w kratkę", a nie bardzo mam czas, żeby przeglądać wszystko

A szynka jest zawsze brudna. Ona ma taką sierść, że jak w gąbkę wszystko wsiąka. Z innymi nie ma tego problemu.
martuś pisze:To oni ją z boku cięli?
Moja Nutka tak samo się zachowywała. Po zabiegu i wybudzeniu od razu wracałyśmy do domu (zabieg miała w Warszawie więc ładny kawałek drogi był do pokonania...). Całą podróż w pociągu przespała (nie dość, że była otępiała bo narkozie to jeszcze pierwszy raz była oddzielona od Nali) ale po wejściu do domu i położeniu jej obok Nalci od razu się ożywiła, zaczęła chodzić i jeść
Zwierzaki są niesamowite jeśli chodzi o rekonwalescencję. Gdyby nie szwy to nawet nie widać, że zwierzak cokolwiek miał robione.
Z boku. Dokładnie - są niesamowite w dochodzeniu do siebie

Dzisiaj już żadna Helutce nie podskoczy
sosnowa pisze:Turbulencja [*] zniosła to dużo gorz3j swego czasu, ale też w miarę szybko się ogarnęła.
Dobrze, że szybk9 wykryty problem i już załatwione. A co ona miała w tej macicy?
W wymacywaniu było coś nie tak z macicą, na USG niby też, ale po rozcięciu nie było tak źle. To znaczy była trochę zgrubiała, ale hormony prawdopodobnie szalały od guzka na jajniku. Guzek był, czarny, mały i nie wyglądał jakoś patologicznie. Mam informacje na zasadzie głuchego telefonu, bo wczoraj u weta była masakra. My wyszliśmy po 20, a lecznica czynna do 20, a jeszcze trochę ludzi w poczekalni siedziało. Jakiś zabieg był bardziej skomplikowany niż zakładano i stąd te problemy.
Helutka dzisiaj czuje się całkiem dobrze. Chodzi, chrumka, warczy, zabiera innym żarcie, czyli wydaje sie wszystko w normie.
