w końcu chwila na oddech. Cały czas coś działam...praca licencjacka, obowiązki domowe, uczelnia, korepetycje, akcesoria dla prosiaków, prosiaki a miałam się jeszcze niemieckiego uczyć i nie mam kiedy :O
W weekend porobię maluchom zdjęcia

Lukrecja ma dzisiaj kontrolę u weterynarza i dowiemy się kiedy przyjedzie
Harvey po świętach miał jakiś gorszy dzień, małe bobki...gorszy apetyt...już miałam jechać do weterynarza ale dostał probiotyk i wszystko wróciło do normy:) chyba szkodzą mu podróże. Mufiś jak zwykle raz lepiej, raz gorzej ale ostatnio troszkę lepszy ma nastrój
