Po pół roku mieszkania z nami dziewczynki pojechały wczoraj znów na poniewierkę

Powód najmniej oczekiwany ze wszystkich, u dziecka wystąpiło silne uczulenie na alergeny świnki. Byliśmy na 100% pewni, że świnka problemem nie będzie, okazało się, że alergia rozwinęła się w trakcie, naskórek i mocz gryzoni jest bardzo silnym alergenem. Wszyscy jesteśmy smutni, wkurzeni, załamani. Ja się popłakałam wysyłając niunie w podróż do DT. To są naprawdę cudowne, super inteligentne świnki, które zasługują na to, co najlepsze. Mam nadzieję, że znajdą dobry dom i kochającą rodzinę, tym razem już na zawsze...


