Anya, Pour ma świętą (a może raczej świńską ) rację. Pogadaj z Kimerą, jeśli się zgodzi, będziesz mieć cztery słodkie baranki.
Chyba, że... po powrocie wrócą do starych nawyków. A wtedy będziesz musiała świnki Kimery zaadoptować
Znajac zycie to u KImery moje swinstwa bylyby jak aniolki a jak wroca to za kare ze je tam wyslalam pokazalyby mi na co je stac jak to moje swinki. Nawet jak Diablo trafil do Pour to jest inny, jakis taki grzeczniejszy Moze to ja je tak strasznie rozpuscilam, ze az wstyd
Masz racje Ania, na pewno tak by bylo Moze Kimera w domu ma jakieś swinskie ziola specjalne czym cos takiego? Dorota, co robisz swinkom ze sa takie koleżeńskie? Przyznaj się tu !
Oni są już tacy sami z siebie:). A może to wpływ Bobunia? W każdym razie, bardzo się cieszę, że są tacy mili i towarzyscy. Widzę,że mają wspaniałe wakacje u Pulpecji. Jestem ci niezmiernie wdzięczna, że się nimi wszystkimi zajmujesz, a 11 świnek to naprawdę dużo pracy.
Pulpecjusz wygląda bardzo interesująco z nową fryzurą.
Bobcio chyba za mało waży... Niknie w oczach, niedobrze. Podkarmiaj go co jakiś czas karmą ratunkową, on bardzo chętnie je ze strzykawki. Boję się, czy nie jest chory, tak jak Pusio.