Pazurki mojego świniaka wyglądają jeszcze tak jak powinny wyglądać, ale wiem, że w końcu nadejdzie moment kiedy będę musiała mu je "skrócić" i to mnie przeraża. Ten psycholek wytrzymuje na rękach GÓRA trzydzieści sekund, potem się wyrywa, bo chce biegać albo jeść (głównie jeść) O ile samo głaskanie jest przez niego względnie tolerowane, o tyle jakiekolwiek "majstrowanie" przy dolnych partiach spotyka się z maksymalnym oporem... Nawet podmycie go pod brodą, kiedy sierść pozlepia się np. sokiem z pomarańczy,jest niemalże nie wykonalne Nie ukrywam, że się boję, tym bardziej, że jak napisał ktoś na górze: zwierzaki wyczuwają nasz lęk i same panikują. Pewnie będzie się wyrywał jeszcze bardziej ;/
Na razie kupiłam takie cuś:
]
Pan w Kakadu powiedział, że jest bezpieczniejsze niż zwykłe nożyczki - zaufałam :3
Obcinanie pazurków
Re: Obcinanie pazurków
Moja mama obcina pazurki chłopcom, używa cążków i nie narzeka, więc na razie strategii nie zmienia .
Przepraszam, że nie na temat, ale nie ufaj "panom w Kakadu". Jeden sprzedawca był pewny, że daje mi samiczkę, u weterynarza samiczka okazała się samczykiem...audmer pisze: Pan w Kakadu powiedział, że jest bezpieczniejsze niż zwykłe nożyczki - zaufałam :3
Re: Obcinanie pazurków
Fakt, lepiej być ostrożnym. Można podręczyć człowieka pytaniami, wtedy na ogół wychodzi, czy naprawdę zna się na rzeczy, czy jak obcinał pazurki skalarom to nie krzyczały...
Re: Obcinanie pazurków
Ja od dawna miałam specjalne nożyczki (o ile tak mogę je nazwać) dla gryzoni, i mimo że setki razy widziałam jak wet obcina mojemu prośkowi paznokcie, to nigdy sama tego nie zrobiłam. Zawsze się obawiałam że obetnę za krótko, trafię na nerw, czy w ogole zrobię jej krzywdę.
Re: Obcinanie pazurków
Próbowałam z cążkami, zwykłymi nożyczkami i gilotynką i ta gilotynka jak na razie wygrywa. Tym bardziej, że mały wierzga, wykręca się i generalnie jest sodomia z gomorią. Tak mi rozkrwawił dekolt, że rodzina się dziwie patrzy
Następnym razem idę do weta.
Następnym razem idę do weta.
Re: Obcinanie pazurków
Dzisiaj ze Świniakiem obcinaliśmy pazurki - oj łatwo nie było! No i niestety musimy dokończyć jutro, gdyż pan prosiak był bardziej zainteresowany świeżymi ogórkami niż 'wizytą w salonie piękności' A jak już się dobrał do ogórków, nie był zbytnio zadowolony, że śmiem mu przeszkadzać..
Re: Obcinanie pazurków
Ja swoim obcinam pazurki na raty
biore jedna i ciacham po kilka pazurkow,np, same przednie- i to nie wszystkie
by siebie i ich nie stresowac( bardziej siebie )
po 2-3 dniach zabieram sie za reszte pazurkow u jednej
jak skoncze i odetchne,to biore sie za nastepna
gilotynka jest najlepsza do tej pory
biore jedna i ciacham po kilka pazurkow,np, same przednie- i to nie wszystkie
by siebie i ich nie stresowac( bardziej siebie )
po 2-3 dniach zabieram sie za reszte pazurkow u jednej
jak skoncze i odetchne,to biore sie za nastepna
gilotynka jest najlepsza do tej pory
Re: Obcinanie pazurków
Ja zazwyczaj czekam aż Świniak się odpręży na maxa leżąc ze mną i wtedy ciach, ciach ^^ Chociaż z tymi pazurkami to u nas dłuuuga droga
Re: Obcinanie pazurków
Daga, to ja Cię serdecznie zapraszam do nas, bo dla mnie cięcie pazurków to katastrofa. Do tego stopnia, że kupując nowe świnki, patrzę żeby miały jasne pazurki ;D