Melduję się
Kocica najadła się świńskiego siana i "ohaftowała" mi całe mieszkanie

Oczywiście trzeba było jeszcze w to wejść i narobić wzorków w kształcie łapek. Oczywiście psy musiały dzielnie asystować bo wielkość łap była różna
Wczoraj małpa dostała nowy drapak. Jeszcze TŻ nie zdążył złożyć a ta już sie kręciła i próbowała drapać. Spodobał się jej chyba
U prosiąt wszystko ok. Sesję jakąś trzeba zorganizować. Póki co jedzą , bobczą i leniuchują.
Psiska miały dzisiaj wizytę u weta, żeby się zważyć i po tabletki na odrobaczenie. Rudi znowu ciut utył i chyba się nie obejdzie bez karmy weterynaryjnej. Znowu
EDIT: Teraz dla mojej atrakcji Toffi wymiotuje żółcią jakąś

A Kocica odgryzła piłke od drapaka. I zdziwiona, że nie działa.