No racja, Bonkers brał przez długi czas taką samą dawkę co ja, a zapewniam że jestem wielokrotnie cięższa od Bonka
Sprawa jest w toku.
Przez 3 dni jeździliśmy do dr Procyszyn na kroplówki z lekami na wątrobę. Świnie się nią traumują niesamowicie, no takich krzyków od dawna nie było, chyba przy Buniaku. Aż strach słuchać czy zawału nie dostaną. Na szczęście towar zabrany przezornie przeze mnie i zaaplikowany zaraz po pomaga przeżyć traumę.
Coś mi się wydaje w dotyku że Blanka jakby grubsza po moim powrocie? Czyżby pasożyty były przyczyną chudnięcia? Muszę dziada jutro zważyć.
W pon badanie krwi (jeszcze gdzie indziej bo Niuniawet będzie mieć długi urlop) żeby zobaczyć czy wątroba się poprawiła po 3 dniach kroplówek. i ewentualnie dalsze kroplówki.
We wtorek prześwietlam Blaniaka, 1go sierpnia Pepiaka.
One mają obie torbiele na tarczycy, ale jesli operować to raczej tylko Blankę bo u Peppy to nie jest aktywne, nie wiem po czym dr to stwierdziła, chyba z macania. tak czy siak do ewentualnego krojenia obu jeszcze daleka droga.
Doświadczyłam ostatecznie taniości bo wczoraj i dziś zapłaciłam po 30 złotych
jako żywo, tak mało uboższa jeszcze od weta nigdy nie wyszłam.