Amala, Aloki, Tania, Baylee, Elusia, Misia, Wakuś i Pola.
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
malina8777
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Bardzo się cieszę że wszystko dobrze się skończyło
Tania na pewno jest szczęśliwa ze wrocila do domu. Trzymajcie się zdrowo dziewczyny 
-
Marzena
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Dziękujemy za trzymanie kciuków. Tania wróciła do domu. Czas był już najwyższy bo stęskniłam się za nią strasznie.
Wreszcie można jej było zdjąć kołnierz. Dziewczynka jest wymęczona ale cała. Ma dużo strupów po zastrzykach.
Wydaje mi się, że jest szczęśliwa, że wróciła do domu. Ma swój osobny kącik z półką i pięterkiem. Wreszcie może się troszkę ruszyć i odpocząć.

Wreszcie można jej było zdjąć kołnierz. Dziewczynka jest wymęczona ale cała. Ma dużo strupów po zastrzykach.
Wydaje mi się, że jest szczęśliwa, że wróciła do domu. Ma swój osobny kącik z półką i pięterkiem. Wreszcie może się troszkę ruszyć i odpocząć.
- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Wygłaszcz ją ode mnie, przez te krótkie wizyty zdążyłam się z nią trochę zżyć... nareszcie się wygodnie będzie mogla rozłożyć, choćby na kolanach 
-
Fionka2014
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Jak dobrze że jest już w domu 
-
Marzena
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Dziękuję. Wygłaszczę ja od Was wszystkich. Buziaki. 
-
Assia_B
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Super, że już w domu! Mi się nie wydaje, ja jestem pewna, że się cieszy z powrotu 
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7960
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
I ja ogromnie się cieszę
Tania szczęsliwa , w swoim bunkierku siedzi, zajada seler naciowy i łypie okiem
a teraz własnie chodzi po moim pokoju i zwiedza katy 
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23226
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Strupy po zastrzykach będą wychodzić i to drobiazg, byle ten pyszczek sie nie odnawiał. Ona miała badania robione? Może to jakaś bakteria?
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7960
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
Najgorsze , że ona nie miała żadnych badań. Ja jestem zła, a Marzenka za grzeczna.- nawet się o to posprzeczałyśmy! 600 zł to policzyli, ale nikt nie wie co to za przyczyna ranek??? i nie chodzi o kasę, ale o to, ze ten pyszczek odnawiał się juz parokrotnie!!!!nie rozumiem tu czegoś- z powietrza to się bierze??? widziałyście jakie to potworne było! Podobno dr Kasia mowiła,że pod mikroskopem nic nie widać. i na tym zakończyła się kuracja.porcella pisze:Strupy po zastrzykach będą wychodzić i to drobiazg, byle ten pyszczek sie nie odnawiał. Ona miała badania robione? Może to jakaś bakteria?
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
-
Marzena
Re: Amala i Aloki oraz Tania i Baylee i jeżyk Wakuś.
No właśnie nikt nic nie wie i to jest porażające a ja się boję piekielnie, żeby to się nie powtórzyło, bo faktycznie to już był 4 czy 5 raz.