Strona 69 z 743

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 18:56
autor: dortezka
jakie dialogi mają zabójcze :lol:

co do takich zbiegów okoliczności wręcz.. to ja z moim Małżem też miałam podobnie.. po LO chciałam iść na Zootechnikę no ale miałam na bakier z panią z chemii która oceną niesprawiedliwą mnie u*****a więc się nie dostałam.. no i zostałam z ręką w nocniku.. Trochę muszę się przyznać, że trafiłam na polibudę dzięki pewnej pani z dziekanatu (mama koleżanki mojego brata) która po prostu w pewnym sensie za mnie złożyła moje papiery na inżynierię środowiska.. tak mieszkanka Wrocławia trafiła na studia do Wałbrzycha.. mało tego.. ja zielonego pojęcia nie miałam na czym te studia będą polegać! ale zamysł był taki, że rok studiuje bo i tak 1 rok to analizy matematyczne i inne pierdolety a po 1 roku idę do Wrocławia.. no i tak zostałam w Wałbrzychu mimo iż na początku 2 roku w wałbrzyskim dziekanacie się mnie pytali co tam robię jak niby się przeniosłam :szczerbaty: a pod koniec 2 roku już byłam z moim Małżem 8-)

choć Małż mówi, że tak miało być i pewnie byśmy w innych okolicznościach na siebie wpadli :szczerbaty:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 19:08
autor: Asita
No Dortezka, co małż to jednak małż. A małż ma zawsze rację :lol:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 20:05
autor: ANYA
Jak czytam te wasze teksty to ciesze sie ze moj TZ nie kuma polskiego bo on juz sie martwi o mnie I moja obsesje swinkowa :rotfl: I gdyby tylko widzial z jakimi wariatkami sie zadaje to dotarloby do niego wszystko :nie_powiem:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 20:46
autor: dortezka
Asita pisze:No Dortezka, co małż to jednak małż. A małż ma zawsze rację :lol:
u mnie zazwyczaj to ja mam rację :think: :rotfl:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 20:52
autor: Assia_B
Pomysleć, że ja też zaczynałam od odwiedzania dosłownie kilku wątków :P A teraz żeby odwiedzić wszystkie to sporo czasu potrzeba :szczerbaty:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 21:21
autor: Tyciek
Assia_B pisze:Pomysleć, że ja też zaczynałam od odwiedzania dosłownie kilku wątków :P A teraz żeby odwiedzić wszystkie to sporo czasu potrzeba :szczerbaty:
Sporo to mało powiedziane. :lol: Ja czasami turami lecę... :laugh:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 21:44
autor: Asita
Czekaj Anya...jak to ´´wariatkami´´?? Ja jestem normalna.... :laugh:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 21:48
autor: dortezka
mnie nie było może 5 dni a od 2 próbuję ogarnąć Wasze wątki i jeszcze tego mi się nie udało zrobić :lol:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 21:52
autor: Asita
Dortezka, 5 dni, to jakby Cię 2 lata nie było :laugh: Ja obejryałam teraz film z M. (swoją drogą, w najbardziej wzruszającym momencie patrzę na niego, a ten ......dłubie w nosie.... :nie_powiem: ) i po 2 godzinach nie mogę się tu ogarnąć :laugh:

Re: ukryty Alfredzik przyczajony Żurek

: 11 maja 2015, 22:05
autor: dortezka
no mi się wydawało, że wreszcie ogarnęłam, odświeżam.. a tu znów cała strona do ogarniania wątków :szczerbaty:

widzę, że poziom romantyzmu u Twojego jak u mojego :lol: