Strona 678 z 703
Re: Opowieści Świńskiej Treści - fotencje
: 09 lut 2019, 16:46
autor: joanna ch
przysypiała trochę. ale spokojna była. robiła boczkami trochę.
nie wiem, trochę się boję czy jej nie zaduszę w tym...
Re: Opowieści Świńskiej Treści - fotencje
: 09 lut 2019, 18:21
autor: Siula
Moja Misia to normalnie przy nebulizacjach siedzi z maseczką, tą dla dzieci, przy pyszczku i wdycha

, no a Matyldę to muszę w pudle z żarcie trzymać inaczej nie da rady. A Pepiszon ładnie się goi? Muszę Miśkę wysterylizować w końcu.
Re: Opowieści Świńskiej Treści - fotencje
: 09 lut 2019, 20:45
autor: joanna ch
ja ją wsadzałam do pudła takiego 20 na 30 cm.
goi się ok, ale ma takie grube strupy w miejscu szwów no i oczywiście tradycyjnie robi się martwica na karku od zastrzyków.
Siedzieliśmy teraz wszyscy oprócz Blanki na łóżku, i do kogo się Peppa przytula, komu liże i podżera włosy na rękach? Teżeta oczywiście. Co za niewdzięczny świn.
Re: Opowieści Świńskiej Treści - fotencje
: 09 lut 2019, 23:02
autor: joanna ch
Peppa:
Klawiszka dzisiaj weszła na jakiś nowy poziom pomysłowości w okrutnej eksperymentologii stosowanej prosiaczej. Wsadza mnie do pudła i próbuje mnie na śmierć zagazować. Póki co jeszcze żyję, ale ledwo ledwo! Dlaczego mnie to spotyka? Czyżby dlatego, że wbudowałam sobie w nos gwizdek? I dlaczego Blanki w ogóle nie męczą?

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Nebulizaur
: 12 lut 2019, 1:26
autor: joanna ch
Pepiszonowi bardzo dobrze robią te inhalacje, nie spodziewałam się takiego natychmiastowego efektu.
Gruba jest strasznie, nie wiem czy to wzdęcie czy znowu przytyła. Nic nie widać że jej coś z boczków ubyło.
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Nebulizaur
: 12 lut 2019, 9:11
autor: sosnowa
Ma więcej miejsca, więc się czuje zobligowana wypełnić
Nebulizaur powalił całą moją rodzinę

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Nebulizaur
: 12 lut 2019, 9:36
autor: joanna ch
No chyba tak. Kiedy na nią nie spojrzę, to je

Wczoraj po posprzątaniu klatki to robiła rundki - siano - poidło - zioła - poidło - chrupki - poidło i tak w koło panie. Nie mogę jej tylko przekonać że paprykę się je. Kładę specjalnie tak żeby obok Blanka jadła swoją porcję ale nic z tego. A przecież z pomidorem mi się udało. Za to lubi buraka, brokuła, jabłko i wszystko kapuściane, sałatę rzymską no i wiadomo koper pietruszka więc postęp jakiś jest.
Wczoraj Peppa sama potuptała od klatki do drzwi wejściowych do domu, jakieś całe 3 metry! Byłam z niej dumna, to osiągnięcie którego żadna świnia do tej pory u nas nie miała. Blanka stała jeno z daleka i patrzyła z zazdrością i obawą.

Blanka zresztą głównie jak jest na podłodze to staje pod klatką i próbuje się do niej wspiąć

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Nebulizaur
: 12 lut 2019, 15:42
autor: sosnowa
U nas z koca schodził tylko kiedyś Euzebiusz, a teraz Walczak. Grawa owszem, ale tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Reszta krat zasadniczo nie potrzebuje na wybiegu, gdyż i tak granicą jest koniec podłoża miękkiego i początek straszliwych paneli.
Brawo Pepa!
Re: Opowieści Świńskiej Treści - Nebulizaur
: 12 lut 2019, 16:51
autor: martuś
U mnie wszystkie łaziły po panelach

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Nebulizaur
: 13 lut 2019, 10:54
autor: arma
Ja pamiętam jak się cieszyłam, kiedy świnki odkryły, że panele nie gryzą i można po nich chodzić. Przez większość czasu chodziły po "bezpiecznym gruncie" czytaj dywanie

A potem świnki pokochały panele
