Dropsio(*) i Cosiek - duet prawie doskonały

[STYCZKA]

Ale ja mam to samo. Jak jestem w jakiejś galerii, to najpierw wchodzę do zoologa i tam wypatruję jakichś frykasów dla świnek, dopiero później ruszam na ciuchy

[pastuszek]

Haha, zamiast różowego tła i biało-czarnych kosteczek miało być czarne tło i różowo-białe kosteczki, ale żeśmy się z pastuszkową chyba źle zrozumiały...

Trzeba było pisać, że nie o ten chodziło
Uszyłabym drugi
Tylko ten czarny ma biało-czerwone kosteczki

http://www.youtube.com/watch?v=yHWidvFH ... e=youtu.be

Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz

[Dropsio]

Pastuszeńku, ale kiedy nie chodzi o kolor, a o to, że wszystko jest mega solidne i prosiaki są zadowolone A i tak ten róż jaśniejszy od czerni i chyba nawet lepiej pasuje do seledynowego
A jeżeli te kostki faktycznie czerwone, to dobrze się stało - Dropś jest jak byczek, taranuje i rozszarpuje wszystko, co
czerwone

[dortezka]

No niee.. a ja od magnolii rzut kamieniem.. parę dni wcześniej też tam byłam w tym zoologu i te kolby oglądałam.. kocham moje prosięta.. ale 25 zł pochłonięte w ciągu godziny?? wolałam im kupić jakieś ziółka

Pigi szykuje sobie już miejsce na medal

Tak patrzę na filmiki Dropsika.. puszczasz go po dywanie i nie boisz się, że nasika? taka jest chyba różnica między samicami a samcami.. mój Pigol był o wiele bardziej ułożony niż te rozpuszczone Paskudy.. Nigdy nie sikał na kolanach, biegając tylko na jakąś gazetę (a biada mi jak przed spaniem odłożyłam jakąś gazetę pod łóżko i zapomniałam..)
a te puszczam i mam wrażenie że każda jedna trzymała siki by móc teraz wybiec i zasikać mi panele

jęzorek.. uśmiech.. ehhh.. muszę teraz zostawić Pigi włączonego lapa by mogła sobie powzdychać przez całą noc.. i oczywiście przesyła całuski

[Dropsio]

Kurcze, dortezka... Tak się właśnie zastanawiałam, czy Cię nie poinformować, że będę... Głupia ja. A mama nawet się pytała, czy nie mam do dostarczenia jakiś badyli czy suszek Jak mi podpowiesz, co można we Wrocku robić, to może byśmy z mamą jutro pojechały i do wtorku zostały, bo mama i tak musi pojechać... to może bym ją do Magnolii wyciągnęła - ona z ciocią do Starbucksa, a my do Leopardusa Tylko muszę mieć pomysł, co przez te dwa dni byśmy robiły...
W sumie to Rynek Wrocławski nocą jest ekstra. Pogadam z mamą i bym dała znać w razie czego
Nie musiałabyś kupować ziółek - dostałabyś

Szykuj Pigi miejsce na medalik, szykuj

Dortezka, jakoś sobie nie wyobrażam nie wypuszczać go na pokój. Biega praktycznie codziennie, bo czasami nawet jak go na siłę wyciągam, żeby łapki rozprostował, to od razu zwiewa do klatki. Nie sika, jest grzeczniutki. Świruje, popcorninguje i urządza sobie wariackie sprinty - jakoś nie potrafiłabym mu tego zabronić.
Edit: Plan piękny, ale kiedy indziej... Nie jedziemy.

[Dropsio]

Żeby ja w tym wątku musiała posta pod postem pisać?! Co Wy, ludzie!
No, ale macie foty, na rozruszanie...
Ejjj, Ty!

No tak, Ty!

Daj miętkę, prooooszę... Jak to - nie masz?!

Nie zadaję się z tymi, co nie mają miętki!

Nooo, ale uśmiechnąć się w sumie mogę.

Masz coś?! Masz?

Patola masz!

Ale i tak cię nie lubię

Słyszysz? Nie lubię cię!

A wiesz czemu? Bo cię kocham! Daj buziaka!

[Dzima]

HA ha ha ha ale świński foch

[Dropsio]

Jedna fotka mi zwiała - znowu Naprawione.
Dzima, oj takkk... Foch był porządny.

[balbinkowo]

HA ha ha ha ale świński foch

Hahaha... mina Dropsia... bezcenna

[Dropsio]

Jea! Postanowiłam, ze dziś złapie ziewa i mam! Słabej jakości, ale jest... No, ale złapał się też bonusik...
Ziew!

Oraz bonusik (ta fotka rozczuliła mnie na maksa )