Strona 668 z 743

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 21 sty 2018, 10:20
autor: Siula
No to wszystko wiemy! :laugh: :roll:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 21 sty 2018, 15:11
autor: martuś
Taaa lektura mega :lol: A ile zdjęć się naoglądaliśmy :laugh:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 21 sty 2018, 16:28
autor: Anulka1602
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 21 sty 2018, 19:30
autor: Dzima
martuś pisze:Taaa lektura mega :lol: A ile zdjęć się naoglądaliśmy :laugh:
Tyle tego że jeszcze zdjęcia roluję :szczerbaty:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 22 sty 2018, 9:59
autor: Anula
Dzima pisze:
martuś pisze:Taaa lektura mega :lol: A ile zdjęć się naoglądaliśmy :laugh:
Tyle tego że jeszcze zdjęcia roluję :szczerbaty:
:laugh:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 22 sty 2018, 14:00
autor: Asita
Och Wy jedne takie siakie owakie :nono:

Miecio: Postanowiłem się wydzierać każdego dnia jak tylko ktoś jest w pobliżu, bo wiem, że Pan Żurek tu jest, tylko nikt mi nie pozwala się do niego zbliżyć. Znaczy do jego tyłeczka. Chociaż cały Pan Żurek jest super, nie tylko jego tyłeczek. A więc drę się i kwiczę okrutnie tak, że Pani Babcia już nie może wytrzymać. I doskonale wiem, albo i nie...że w tej pysznej kulce, jaka mi daje i nie mogę się jej oprzeć, jest niecnie ukryty calm-vet... Ale ja i tak się drę, jak tylko poczuję, że moja miseczka choć otarła się o jakąś gałązkę zioła, obok której przeszedł Pan Żurek. Nie ustaję...

Żurek: smarkacz kwiczy jak wariat, ale mam go w nosie, bo wiem, że tu nie wejdzie. Dobrze, że już jestem stary, to niedosłyszę jego opętańczych koncertów. Zajadam sobie zatem w spokoju moje kulki nasączone syntetycznymi witaminkami. Ostatnio do kulki dodają mi kapsułki dla starców. Czy to oznacza, że odmłodnieję? Nie sądzę. Nie mniej jednak po wnikliwej lekturze składu tych specyfików wnoszę, że jeszcze trochę pożyję w całkiem dobrym stanie. Dobrze by było tylko, gdyby te baby przestały mi oglądać kuper i go myć, bo wystarczy mi sama pamięć o grzebaniu przy moim tyłeczku przez tego szaraka. Też ta blondi mogłaby mi w ryjek nie zaglądać, bo zacisnę się w sobie i tak nic jej nie pokażę. Choć zdaje sobie sprawę, że niedługo zabierze mnie w podróż i tak metalicznym rozwierakiem zobaczą, co chcą...

Homer: nie dość, że ciągle podkładają mi głos świnki morskiej, a przecież jestem psem demonicznym o białych oczach, to jeszcze kupili mi jakieś gumowe coś, co dźwięki wydaje pierdzące. Niby świnka. Wcale nie morska. Nie będę z tym koegzystować, bo mnie nie interesuje. Co mnie interesuje to: moje tabletki, moje kulki (czyt.: sucha karma) ale przede wszystkim MÓJ INDYK. Nie rozumiem, czemu dostaję go tak rzadko i tak mało. To, co mi przysługuje wg praw ustawowych, to co najmniej 3 całe indyki dziennie. Poza tym lubię sikać w windzie albo na kaflach klatki schodowej. Niech ktoś wdepnie, czemu tylko ja mam chodzić po cudzych sikach? A ci zaraz biegną po wiadro z mopem. By the way: uwielbiam wąchać cudze siki... Dostałem wczoraj nową poduszkę. Właściwie starą. Po Miguelu. Pachnie nim. Właściwie to śmierdzi raczej. Ale dla mnie super.

Scenki z życia prawdziwego:
Mig otwiera zamrażalnik, gdzie są przezroczyste szuflady. A tam 30 porcji Homerowego jedzenia. Mówię do Homera: o Boże, nie patrz tam, zakryję Ci oczy, żebyś tego nie widział (i zakryłam, nie widział.)

Zdjęć nadal nie ma.

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 22 sty 2018, 14:19
autor: Anula
Asita pisze:
Scenki z życia prawdziwego:
Mig otwiera zamrażalnik, gdzie są przezroczyste szuflady. A tam 30 porcji Homerowego jedzenia. Mówię do Homera: o Boże, nie patrz tam, zakryję Ci oczy, żebyś tego nie widział (i zakryłam, nie widział.)
:laugh: :laugh: :laugh:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 22 sty 2018, 18:36
autor: Dzima
I to jest opis :like:
Homer dostarcza wam emocji jeszcze przed spacerem....ciekawe czy wychodząc z domu zastanawiacie się czy wysika się już na klatce czy wytrzyma do windy :rotfl:
A może Miecio by chciał kolegę a nie tylko sąsiada z piętra? takiego kolegę do którego w końcu mógłby się dobrać :nie_powiem: :laugh:

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 22 sty 2018, 19:01
autor: Anula
Asia a czy Homer lubi spacerować? Pytam bo mój piesek jak był już stary i mocno schorowany, miał takie problemy z chodzeniem, że załatwiał się na klatce po wyjściu z mieszkania. Myślał, że jak zrobi co trzeba to spacer mu darujemy i tak się ratował.

Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer

: 22 sty 2018, 19:20
autor: Asita
Dzima! To wcale nie jest śmieszne! Tylko ja się mogę z tego śmiać Obrazek
A poważnie i też odpowiadając Anuli: Homer bardzo lubi wychodzić. Rano (albo i nad ranem...jak jeszcze ciemna noc i wszyscy włącznie ze mną śpią i chcą spać) przyłazi i jak wstanę, to tak się cieszy, że aż się wywala, a jak mu założę już szelki, to pierwszy stoi przy drzwiach i czeka. A sika przed czasem, bo dostaje karmę urine, która jest moczopędna, bo miał stan zapalny a w moczu wyszły liczne kryształy i musimy mu je rozbić. Teraz jakoś pod koniec miesiąca zawiozę jego siki na badanie, to zobaczymy, czy ta karma jeszcze będzie potrzebna.

Ze scenek:
oglądamy z Migiem taki hiszpański kabaret i tam była taka papuga nazwana Abaddon. Wytłumaczyli, że to jedno z imion diabła. Pytam Miga, czy to prawda.
Mig: Tak. A wiesz, jakie jeszcze były imiona diabła?
Ja: Nie. Jakie?
Mig: Bombaszek.
Ja: ??!
Mig: I wiesz jakie jeszcze?
Ja: Nie. Jakie?
Mig: Homcio!

Dla wytłumaczenia powyższej sytuacji- imiona Homera to: Bąbelek, Bamboszek, Bombaszek, Homcio, Homereniek, Brąbuniek.
A że to demoniczny pies, którego najprawdopodobniej boją się dziki, bo sika ogniem i robi kupy-bomby, nie wspominając już o jego morderczym wyblakłym spojrzeniu, to dlatego ta historia wyżej............ :lol:
Ps. Homer nie reaguje na większość z tych imion. Właściwie to na żadne... :lol: