No właśnie nie da się 

 Dziś cały dzień się uparła, że nie wstanie, tak będzie leżeć, cytując klasyka.  

 A wczoraj kilka razy upierała się że musi sobie te schody nosem podrzucić i zwalić na głowę. Dobrze że lekkie 
 
Mimo że tam jest tak mało miejsca że musi nieźle manewrować kuprem żeby wejść i wyjść 

 A dolna sypialnia na dole w transporterze leży nieużywana. 
 
Przypomniało mi się że zaraz po przybyciu do nas, a miały wtedy też jakąś formę piętrową klatki, Blanka się wpierdzieliła w jakąś taką szparę na półpiętrze, w którą nawet nie sądziłam że świnia wejdzie, i musiałam uwalniać. Widocznie zamiłowanie jej zostało.