CAVIARNIA

no proszę, jak charakter świnki potrafi podbić ludzkie serca i owinąć ich sobie wokół STOPY

Pepiszon to jest najlepszy świniak ever. A stopy dziś nie dała dotykać od razu strzykając we mnie moczem.

Pepiszon:
Kolaboruję trochę ze służbą więzienną. Ale są pewne granice. Za dotykanie świętej stopy otrzymuje się karną strugę złotego płynu. Klawiszka już to wie.
No i mogłaby mi nie wtykać na siłę tych niesmacznych dragów codziennie. Ten na nery (Le-Spawacz?) to ujdzie, ale ten na wątróbkę wieprzową (Zębonil?) jest paskudny. Póki co trzymam zęby na uwięzi ale moja cierpliwość powoli się kończy.

Ona jest niesamowita

Grawiśna strasznie, tylko z twarzy widać, że to nie ona. Cudo.

Lespawacz w syropie ujdzie - kazal powiedzieć Loczysław. Jako tableta - odpada.

Too late, kupiłam sobie internetem tabsy bo nie byłam pewna dawki syropu. ale to drugie to zdecydowanie niesmaczne i świnia się do mnie zraża.

Zębonil się sprawdza, gdy jest rozpuszczany w dobrej ratunkowej, a nie w zwykłej wodzie, przynajmniej zdaniem Apisi. Reszta nie miała w ogóle problemu.
Mam nadmiar zmielonego rodi care basic, on dobry jest, gdyż intensywnie pachnie i pewnie smakuje, czyli wszystko inne przy nim furda. Mogę się chętnie podzielić, zmełłam z poł opakowania i mi się wala wszędzie.

Też mam trochę mielonego badziewia Dzięki

nowy album, nie chce mi się wszystkiego przeklejać więc tylko kilka, reszta tu:

https://www.facebook.com/opowiesciswinskiejtresci/

Trzeci znajdzie wytrych. albo nie.


Blaniak i skrzyp


Pepiak pchnie całą rurę do gardła jak zwykle.


świńskiej łoże rozkoszy


ale że co, że nie jeść ich?

joanna ch pisze:

No i kto się tak haniebnie dla gatunku świńskiego rozpłaszcza pod wpływem łapska ludzkiego???

Czy Ty im sprzątasz codziennie czy rzadziej?

Co drugi dzień jeśli na podkładach jest nawalone trochę trocin. Bez tego to praktycznie już po pół dnia jest zasikane.