gorąco... Blue pokochala Tasię. Z wzajemnością, Maja siebie i to jest najwazniejsze teraz. Troche się martwię, bo Blue dalej słabo je, trzeba ja prosić. Troszkę dokarmiam,. Ale jakos dajemy radę
Obie śliczne! Blue musi jednak przejść pewnie żałobę, biedulka, ale cudownie, że nie została sama. Trzymaj się Jolu, wiem, jak jest, ale na szczęście wzięłaś Tasię w wyjątkowo dobrym momencie.